Radca prawny w kontekście „podsłuchów”
opublikowano: 2024-10-03 przez: Więckowska Milena
Tomasz Łodziana
1. Wstęp
Stosowanie „podsłuchów” przez uprawnione do tego instytucje władzy publicznej, na chwilę obecną, budzi emocje głównie w dwóch aspektach. Po pierwsze, w kontekście rodzaju „podsłuchu”[1], a po drugie, w kontekście osób, które tymi „podsłuchami” są obejmowane[2]. Na kanwie czynności, za pomocą których możliwe jest pozyskanie informacji objętych tajemnicą komunikowania się, powstaje zagadnienie stosowania takich czynności w stosunku do radców prawnych jako profesjonalnych pełnomocników. W niniejszym opracowaniu nastąpi próba przybliżenia problematyki stosowania kontroli operacyjnej oraz czynności dowodowej (faktycznie zbieżnej z kontrolą operacyjną) wraz z przedstawieniem statusu radcy prawnego „dotkniętego” tymi czynnościami.
1. Wstęp
Stosowanie „podsłuchów” przez uprawnione do tego instytucje władzy publicznej, na chwilę obecną, budzi emocje głównie w dwóch aspektach. Po pierwsze, w kontekście rodzaju „podsłuchu”[1], a po drugie, w kontekście osób, które tymi „podsłuchami” są obejmowane[2]. Na kanwie czynności, za pomocą których możliwe jest pozyskanie informacji objętych tajemnicą komunikowania się, powstaje zagadnienie stosowania takich czynności w stosunku do radców prawnych jako profesjonalnych pełnomocników. W niniejszym opracowaniu nastąpi próba przybliżenia problematyki stosowania kontroli operacyjnej oraz czynności dowodowej (faktycznie zbieżnej z kontrolą operacyjną) wraz z przedstawieniem statusu radcy prawnego „dotkniętego” tymi czynnościami.
[1] Co sprowadza się głównie do problematyki tzw. „Pegasusa”, zob. szerzej m.in. M. Matusiak-Frącczak, Kontrola operacyjna oraz użycie systemu Pegasus w Polsce, „Palestra” 7-8/2022, s. 8 i n., T. Łodziana, Kontrola operacyjna oraz użycie systemu Pegasus w Polce - polemika, „Palestra” 9/2022, s. 58 i n., P. Opitek, Kontrola operacyjna urządzenia końcowego, „Prokuratura i Prawo” 4/2023, s. 37 i n.
[2] Zwłaszcza w mediach podnoszona jest kwestia podsłuchiwania m. in. polityków.
2. Tak zwane podsłuchy – czyli właściwie co?
Podsłuchiwać oznacza słuchać czyjejś rozmowy bez wiedzy tej osoby[3]. Ta słownikowa definicja, co do zasady, oddaje istotę „podsłuchiwania”, przy czym w kontekście niniejszego artykułu słowo to będzie miało zdecydowanie szersze znaczenie. W kontekście ustawowych uprawnień przysługujących określonym organom władzy publicznej (m.in. prokuraturze, Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu) przedsiębrane metody obejmują nie tylko sygnał akustyczny (jak można byłoby się sugerować dosłowną interpretacją pojęcia podsłuchiwania), ale także obraz czy też treści pojęciowe utrwalone na określonych nośnikach informacji, zwłaszcza elektronicznych.
W tym kontekście należy wskazać, że tzw. „podsłuchy” są osadzone w dwóch reżimach prawnych. Pierwszym z nich jest reżim procedury karnego, a omawiane zagadnienia są uregulowane w art. 237 i nast. Kodeksu postępowania karnego[4] (dalej: „k.p.k.”). Z przepisów tych wynika uprawnienie organów postępowania karnego do podejmowania czynności dowodowych polegających na:
1) kontroli i utrwalania treści rozmów telefonicznych (art. 237 § 1 k.p.k.);
2) kontroli oraz do utrwalania przy użyciu środków technicznych treści innych rozmów lub przekazów informacji, w tym korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną (art. 241 k.p.k.).
Drugi reżim prawny odnosi się do prawa czynności operacyjno-rozpoznawczych, a ściśle mówiąc do kontroli operacyjnej. Z uwagi na to, że statystycznie rzecz ujmując, to Policja[5] (spośród wszystkich uprawnionych organów) najczęściej sięga po kontrolę operacyjną, przedstawienie poszczególnych rodzajów kontroli operacyjnej nastąpi w oparciu o przepisy ustawy o Policji[6]. Zgodnie z art. 19 ust. 6 tego aktu prawnego kontrola operacyjna prowadzona jest niejawnie i polega na:
1) uzyskiwaniu i utrwalaniu treści rozmów prowadzonych przy użyciu środków technicznych, w tym za pomocą sieci telekomunikacyjnych;
2) uzyskiwaniu i utrwalaniu obrazu lub dźwięku osób z pomieszczeń, środków transportu lub miejsc innych niż miejsca publiczne;
3) uzyskiwaniu i utrwalaniu treści korespondencji, w tym korespondencji prowadzonej za pomocą środków komunikacji elektronicznej;
4) uzyskiwaniu i utrwalaniu danych zawartych w informatycznych nośnikach danych, telekomunikacyjnych urządzeniach końcowych, systemach informatycznych i teleinformatycznych;
5) uzyskiwaniu dostępu i kontroli zawartości przesyłek.
Przedmiotowo zatem kontrola operacyjna obejmuje szerszy katalog możliwości pozyskiwania informacji aniżeli klasyczne czynności procesowe. Na pierwszy rzut oka można byłoby zaryzykować tezę, że – z perspektywy postępowania karnego – możliwości organów (już) procesowych są węższe niż kompetencje (niekiedy tych samych „pozaprokuratorskich” organów postępowania przygotowawczego) w fazie realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych. Prima vista można wysnuć i taki wniosek, że już na etapie postępowania przygotowawczego organy tego postępowania byłyby pozbawione możliwości pozyskania materiału dowodowego z szerszego katalogu źródeł. Takie założenie jest błędne. O ile bowiem nawet w toku postępowania przygotowawczego nie byłyby prowadzone, równolegle, czynności operacyjno-rozpoznawcze z inicjatywy uprawnionego organu, to na podstawie art. 57 § 3 Prawa o prokuraturze[7] Prokurator Generalny, Prokurator Krajowy lub zastępca Prokuratora Generalnego sprawujący nadzór nad departamentem Prokuratury Krajowej właściwym do spraw postępowania przygotowawczego może zwrócić się o przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych przez właściwe uprawnione organy, jeżeli pozostawałyby one w bezpośrednim związku z toczącym się postępowaniem przygotowawczym, a także może zapoznać się z materiałami zgromadzonymi w toku takich czynności. W tym kontekście, o ile występowałaby zasadność, konieczność, celowość zastosowania określonej formy kontroli operacyjnej (szerszej niż możliwości, które stwarza k.p.k.), wówczas w przywołanym trybie takie czynności mogłyby zostać podjęte.
Na potrzeby niniejszego opracowania pod pojęciem „podsłuchów” należy rozumieć zarówno czynności wynikające z k.p.k., jak również kontrolę operacyjną. Objęcie klamrą obu tych czynności pozwoli, w mojej ocenie, na bardziej sprawne posługiwanie się tymże zbiorczym pojęciem z tym zastrzeżeniem, że obie te kategorie będą, w dalszej treści, omawiane osobno – gdy będzie to wynikało z kontekstu danej części opracowania.
3. Wobec kogo można zarządzić „podsłuch”?
Ta część artykułu będzie poświęcona tzw. „aktywnemu podsłuchiwaniu”, czyli na stosowaniu omawianych czynności wobec danej osoby (w przeciwieństwie do „podsłuchu pasywnego”, o czym będzie mowa w dalszej treści).
W odniesieniu do kontroli operacyjnej przepisy ustawy o Policji (ale również innych ustaw kompetencyjnych) nie określają katalogu kategorii osób, wobec których ta kontrola może być prowadzona. W kontekście podmiotowym w przywołanej ustawie mowa jest wyłącznie o tym, że wniosek organu Policji o zarządzenie kontroli operacyjnej, zgodnie z treścią art. 19 ust. 5 pkt 4, powinien zawierać dane osoby lub inne dane, pozwalające na jednoznaczne określenie podmiotu lub przedmiotu, wobec którego stosowana będzie kontrola operacyjna. Wskazać zatem należy, że co do zasady, każda osoba może być objęta kontrolą operacyjną, oczywiście o tyle, o ile możliwe byłyby w takiej sytuacji zrealizowanie celów kontroli operacyjnej określonych w art. 19 ust. 1 ustawy o Policji, czyli zapobieżenie, wykrycie, ustalenie sprawców, a także uzyskanie i utrwalenie dowodów, ściganych z oskarżenia publicznego, umyślnych przestępstw.
Jeżeli chodzi tzw. „podsłuch procesowy”, to zgodnie z art. 237 § 4 k.p.k. jest on dopuszczalny w stosunku do osoby podejrzanej, oskarżonego oraz w stosunku do pokrzywdzonego lub innej osoby, z którą może się kontaktować oskarżony albo która może mieć związek ze sprawcą lub z grożącym przestępstwem. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że ten przepis zawęża krąg osób, wobec których ta czynność dowodowa może być podjęta, niemniej takie kategorie osób jak „osoba, z którą oskarżony może się kontaktować” czy też osoba „która może mieć związek ze sprawcą lub grożącym przestępstwem” może (i słusznie) budzić pewne zastrzeżenia. Z tego też względu, w mojej ocenie, niezbędne jest to, aby możliwość zarządzania „podsłuchu procesowego” wobec osób z którejś z tych dwóch pojemnych kategorii oceniać także przez pryzmat możliwości osiągnięcia (w sposób realny) celu tej czynności, tj. wykrycia i uzyskania dowodów dla toczącego się postępowania lub zapobieżenia popełnieniu nowego przestępstwa (art. 237 § 1 k.p.k.) lub ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem, o którym mowa w art. 45 § 2 Kodeksu karnego (dalej: „k.k.”) albo art. 33 § 2 Kodeksu karnego skarbowego (art. 237 § 3a k.p.k.).
Z analizy przywołanych przepisów wynika, że tak k.p.k., jak i przepisy prawa czynności operacyjno-rozpoznawczych nie przewidują zamkniętego katalogu kategorii osób, wobec których omawiane czynności mogą zostać zarządzone. A contrario należy zatem stwierdzić, że – co do zasady – „podsłuch procesowy”, jak i kontrola operacyjna mogą być stosowane wobec każdego, o tyle jednak, o ile wypełnione zostałyby przesłanki celowościowe wynikające czy to z przepisów ustaw kompetencyjnych, czy to k.p.k. Tym samym nie ma znaczenia nawet to, czy dana kategoria osób (np. radca prawny) dysponuje informacjami prawnie chronionymi (tajemnicą zawodową), czy nawet posiada (czy też może za pośrednictwem np. telefonu, komputera) przetwarzać dane stanowiące tajemnicę obrończą, a więc informacje, co do których występuje bezwzględny zakaz dowodowy.
4. Problematyka „podsłuchiwania pasywnego”
Podsłuchiwanie pasywne można zdefiniować jako sytuację, w której określone treści pojęciowe zostają (w ujęciu podmiotowym) pozyskane co prawda od określonej osoby, ale osoba ta nie jest podmiotem zastosowanego „podsłuchu”. W praktyce sytuacja taka wystąpi, gdy np. w trakcie rozmowy telefonicznej utrwalone zostaną określone informacje pochodzące nie od osoby objętej „podsłuchem”, ale od jej rozmówcy. W takich przypadkach – co oczywiste – możliwe jest (faktycznie) „podsłuchanie” każdego, kto nawiązałby kontakt z osobą posługującą się danym środkiem łączności, który zostałby objęty danym rodzajem czynności procesowej czy operacyjno-rozpoznawczej.
5. „Podsłuchy” w kontekście obowiązków informacyjnych nałożonych na organy
W tym kontekście należy zaakcentować rozbieżności w zakresie statusów osób podsłuchiwanych w ramach kontroli operacyjnej oraz w ramach czynności dowodowej z k.p.k. W pierwszym przypadku osoba objęta kontrolą operacyjną, de lege lata, nie jest informowana o tym, że była objęta tą metodą pracy operacyjnej, o ile oczywiście ta kontrola nie dostarczy dowodów pozwalających na wszczęcie postępowania karnego lub nie zostaną te dowody wykorzystane w ramach już wszczętego postępowania karnego. Wówczas, w zależności od statusu procesowego, osoba objęta kontrolą operacyjną może uzyskać informacje o fakcie stosowania takich czynności, zapoznając się z aktami postępowania (jako podejrzany, oskarżony) lub jako osoba, która byłaby na określone fakty przesłuchiwana w charakterze świadka, a której – w toku przesłuchania – byłyby prezentowane dane zgromadzone w toku stosowania tej kontroli. Warto w tym miejscu wskazać na nieprecyzyjne brzmienie art. 19 ust. 16 ustawy o Policji. Zgodnie z jego treścią osobie, wobec której kontrola operacyjna była stosowana, nie udostępnia się materiałów zgromadzonych podczas trwania tej kontroli. Przepis nie narusza uprawnień wynikających z art. 321 k.p.k. Czytając ten przepis dosłownie, można uznać, że zgromadzone w toku kontroli operacyjnej materiały, wprowadzone następnie do postępowania karnego, nie podlegałyby procedurze zapoznania podejrzanego z aktami sprawy na końcowym etapie postępowania przygotowawczego. Należy jednak zauważyć umiejscowienie przywołanego przepisu w ustawie o Policji. Znajduje się w grupie przepisów, które regulują problematykę niszczenia materiałów, w tym w przypadkach negatywnego wyniku stosowanej kontroli operacyjnej. W praktyce przepis ten oznacza wyłącznie to, że przy wspomnianym negatywnym wyniku kontroli operacyjnej podejrzany (jeżeli materiały z kontroli operacyjnej nie zostały włączone w poczet materiału dowodowego sprawy) nie podlegają ujawnieniu, a sam fakt stosowania kontroli operacyjnej nie jest komunikowany. Przyjęcie odmiennego rozumienia tego przepisu prowadziłoby do naruszenia prawa podejrzanego do obrony, co naruszałoby fundamentalne zasady polskiego prawa karnego. Warto przy tym zauważyć, że analogiczny przepis nie występuje np. w ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym[8], które również posiada uprawnienia do stosowania tej kontroli.
Jak zasygnalizowano, jeżeli kontrola operacyjna nie przyniesie zakładanego, przez organy ją stosujące, rezultatu, wówczas nie istnieje tryb pozwalający na powzięcie o takim fakcie informacji. Wszelkie materiały podlegają wówczas zniszczeniu i osoby nią objęte (tak w ujęciu aktywnym, jak i pasywnym) nie mają, w świetle przepisów prawa, uprawnień do pozyskania informacji o fakcie stosowania kontroli operacyjnej.
Odmienną regulację przewiduje art. 239 § 1 k.p.k. Przepis ten zawiera nakaz informowania osoby objętej „podsłuchem procesowym” o fakcie jej stosowania. Informowanie następuje poprzez ogłoszenie postanowienia o kontroli i utrwalaniu rozmów, przy czym ogłoszenie tego postanowienia może być odroczone na czas niezbędny ze względu na dobro sprawy. Zgodnie z art. 239 § 2 k.p.k. ogłoszenie przywołanego postanowienia w postępowaniu przygotowawczym może być odroczone nie później niż do czasu zakończenia postępowania karnego w tej fazie. Istotne jest, że na przywołane postanowienie (oczywiście już po zakończeniu stosowania „podsłuchu procesowego”) służy zażalenie. Zażalenie przysługuje wyłącznie osobie, wobec której tę czynność stosowano. W ramach tego środka zaskarżenia uprawniona osoba może domagać się zbadania zasadności oraz legalności zastosowanej czynności.
W kontekście tego, że „podsłuch procesowy” może być stosowany wobec radcy prawnego, należałoby postulować, aby każdy z radców prawnych zaskarżał przywołane postanowienie. Postulat taki należałoby umotywować obowiązkami radców prawnych wynikających z ustawy o radcach prawych[9] obowiązków w zakresie zachowania w tajemnicy zawodowej. Nie powinno bowiem ulegać wątpliwości, że w toku stosowania omawianej czynności mogłoby (i to wielokrotnie) dojść do ingerencji w tę prawnie chronioną tajemnicę. Poza przypadkami wynikającymi z art. 3 ust. 6 pkt 1 i 2 ustawy o radcach prawnych osoby wykonujące ten zawód mają bezwzględny obowiązek dochowania tajemnicy zawodowej. Zasadność zaskarżania postanowienia, o którym mowa powyżej, można utożsamić z obowiązkiem zaskarżania postanowień w przedmiocie zwolnienia radcy prawnego z tajemnicy zawodowej, którego naruszenie może stanowić podstawę do poniesienia, przez radcę prawnego, odpowiedzialności dyscyplinarnej. O ile w tym kontekście kierowanie środków zaskarżenia ma na celu uzyskanie decyzji orzeczenia korzystnego z punktu widzenia ochrony tajemnicy zawodowej zanim (ewentualnie) dojdzie do jej naruszenia, o tyle w kontekście zażalenia, o którym mowa w art. 239 § 1 k.p.a., chodzi raczej o swoistą dodatkową i następczą weryfikację podstaw zarządzenia „podsłuchu procesowego”, która ma w istocie, charakter gwarancyjny. W mojej ocenie, mimo naruszenia tajemnicy zawodowej, obowiązkiem każdego z radców prawnych objętych taką czynnością powinno być domaganie się następczej kontroli jej zasadności oraz legalności.
6. Obowiązki organów w kontekście tajemnicy zawodowej i obrończej radcy prawnego
W tym kontekście (i w relacji do kontroli operacyjnej) należy wskazać na dwie sytuacje. Pierwsza z nich dotyczy pozyskania informacji, na które się rozciąga zakaz dowodowy wynikający z art. 178 pkt 1 k.p.k. (czyli tajemnicy obrończej). W takich sytuacjach, na podstawie art. 19 ust. 15f pkt 1 ustawy o Policji uprawniony do tego organ ma obowiązek zarządzenia niezwłoczne, komisyjnego i protokolarnego ich zniszczenia. Jest to bezwzględny nakaz nałożony na organy stosujące kontrolę operacyjną, a jego naruszenie może stanowić odpowiedzialność prawna wynikającą z art. 231 § 1 k.k..
Natomiast w przypadku, w którym pozyskany materiał dowodowy zawierałby „jedynie” informacje objęte tajemnicą mediacji (zob. art. 178a k.p.k.) lub „jedynie” informacje stanowiące tajemnicę zawodową (zob. art. 180 § 2 k.p.k.), organy stosujące kontrolę operacyjną są obowiązane do przekazania materiałów prokuratorowi, który w myśl art. 19 ust. 15g pkt 1 i 2 ustawy o Policji ma obowiązek ich niezwłocznego skierowania do sądu, który zarządził kontrolę operacyjną lub w przypadkach niecierpiących zwłoki wyraził na nią zgodę post factum, z wnioskiem o stwierdzenie, które z przekazanych materiałów zawierają informacje, objęte przywołaną tajemnicą. W tym samym piśmie prokurator jest obowiązany zwrócić się do sądu o dopuszczenie do wykorzystania w postępowaniu karnym materiałów zawierających informacje stanowiące tajemnice związane z wykonywaniem zawodu lub funkcji. Sąd, podejmując decyzję w powyższym zakresie, rozstrzyga w formie postanowienia, przy czym w myśl art. 19 ust. 15h ustawy o Policji jest obowiązany kierować się kryterium niezbędności dla dobra wymiaru sprawiedliwości, z tym że dana okoliczność musiałaby być niemożliwa do ustalenia na podstawie innego dowodu.
Jeżeli chodzi o tę problematykę na gruncie k.p.k., to przepisy Działu V (Dowody) nie regulują tej kwestii w odniesieniu do podsłuchu procesowego. Problematyka ta była już wyraźnie sygnalizowana w doktrynie[10], niemniej do chwili obecnej ustawodawca nie zdecydował się na precyzyjne uregulowanie omawianego zagadnienia. W kwestii przywoływanych wcześniej zakazów dowodowych (tak bezwzględnych, jak i względnych), literalnie rzecz ujmując, odnoszą się one do zakazu pozyskiwania określonych treści dowodowych w formie przesłuchania. Co prawda art. 226 k.p.k. zdanie pierwsze stanowi, że w kwestii wykorzystania dokumentów zawierających informacje niejawne lub tajemnicę zawodową, jako dowodów w postępowaniu karnym, stosuje się odpowiednio zakazy i ograniczenia określone w art. 178-181, to niestety przepis ten odnosi się do czynności wymienionych w rozdziale 25, poświęconym problematyce zatrzymania rzeczy i przeszukania.
7. Obowiązki radcy prawnego w kontekście tajemnic prawnie chronionych
Obowiązkiem każdego radcy prawnego jest dochowanie tajemnicy (tak obrończej, jak i zawodowej). O ile w przypadku jej pozyskania, przez organy stosujące „podsłuchy” doszłoby do ich naruszenia, o tyle trudno byłoby mówić w takich przypadkach o ewentualnym zawinieniu ze strony radcy prawnego, oczywiście, jeżeli w określonych sprawach dana forma komunikacji byłaby uzgodniona z klientem (np. podejrzanym). Poza generalnym nakazem wynikającym z art. 3 ustawy o radcach prawnych podkreślenia wymaga, że radców prawnych wiążą także postanowienia Kodeksu Etyki Radcy Prawnego[11] (dalej: „KERP”). Zgodnie z art. 19 ust. 1 KERP radca prawny jest obowiązany podejmować wszelkie przewidziane prawem środki w celu uniknięcia lub ograniczenia określonego w przepisach prawa zwolnienia go z obowiązku dochowania tajemnicy zawodowej. Natomiast zgodnie z art. 19 ust. 2 KERP w przypadku zwolnienia z obowiązku dochowania tajemnicy zawodowej radca prawny jest obowiązany niezwłocznie poinformować radę okręgowej izby radców prawnych oraz podejmować wszelkie przewidziane prawem środki zmierzające do wyłączenia jawności postępowania lub poszczególnych czynności dotyczących informacji objętych tajemnicą zawodową. Dość wspomnieć, że radca prawny w przypadku naruszenia tych postanowień może podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.
W tym miejscu należy rozpatrzeć to, jak – realnie – może zachować się radca prawny w kontekście opisanych działań.
W sytuacji, w której uzyskałby status podejrzanego, a następnie oskarżonego, i dysponując informacją o tym, że wobec niego stosowana była kontrola operacyjna czy też podsłuch procesowy, powinien on podnieść argumenty odnoszące się do przywoływanych tajemnic w pisemnej odpowiedzi na akt oskarżenia, czyli stosując tryb z art. 338 § 2 k.p.k. Niezależnie od tego powinien, w mojej ocenie, wypełnić przy tym obowiązek wynikający z art. 19 ust. 2 KERP.
W sytuacji, w której radca prawny byłby obrońcą oskarżonego i przywołane okoliczności zostałyby ujawnione (zapewne dopiero na etapie końcowego zapoznania się z aktami sprawy w trybie art. 321 § 1 k.p.k.), i z tych okoliczności wynikałoby, że mając na uwadze okres stosowania „podsłuchów” mogło dojść do naruszenia przywołanych tajemnic, radca prawny również powinien podnieść wskazane wcześniej argumenty.
W kolejnej sytuacji, tzn. jeżeli radca prawny zostałby poinformowany o stosowaniu wobec niego „podsłuchu procesowego” (a następnie postępowanie zostałoby umorzone, nawet na etapie postępowania przygotowawczego, bez przyznania radcy prawnemu statusu podejrzanego), zastosowanie miałby tryb z art. 19 KERP. Podobna sytuacja wystąpiłaby, gdyby o ryzyku naruszenia omawianych tajemnic radca prawny dowiedział się od klienta, wobec którego czynności byłyby stosowane.
Wreszcie w sytuacji, w której stosowana byłaby kontrola operacyjna (aczkolwiek z wynikiem negatywnym, tj. skutkująca brakiem udostępnienia materiałów celem wszczęcia postępowania przygotowawczego lub ich dołączenia do już toczącego się postępowania), to – jak wspominałem – radca prawny, de lege lata, nie dysponowałby informacją o tym, że doszło (czy mogło dojść) do naruszenia tajemnic prawnie chronionych. To właśnie ta sytuacja jest, z perspektywy radcy prawnego, najbardziej groźna. Brak bowiem dysponowania wiedzą o tym, że określone informacje mogły zostać pozyskane przez dane organy, wyklucza możliwość właściwej reakcji. Oczywiście trudno byłoby mówić w takim przypadku o ewentualnym zawinieniu po stronie radcy prawnego. Należałoby także darzyć zaufaniem uprawnione organy, mając (w świecie idealnym) pewność, że wszystkie materiały z takiej kontroli operacyjnej zostałyby niezwłocznie, komisyjnie i protokolarnie zniszczone. Niemniej nie można wykluczyć tego, że w świecie realnym może zdarzyć się i tak, że w niektórych przypadkach tego typu informacje mogłyby zostać wykorzystane w sposób niewłaściwy, sprzeczny z przepisami prawa, w tym m.in. do celów dyskredytowania danej osoby, np. do celów politycznych. Kierując się zasadami równości wobec prawa, należałoby jednak zastanowić się nad rozwiązaniami prawnymi, które nakazywałyby podejmowanie dalej idących działań (w zakresie kontroli operacyjnej), w ramach których osoby obowiązane do zachowania tajemnic zawodowych, a zwłaszcza obrończych, jednak otrzymywałyby informację o tym, że w toku stosowania kontroli operacyjnej pozyskano określone tajemnice wraz z informacją, jak organy – w tym zakresie – postąpiły.
Na marginesie należy wskazać, że obowiązki radcy prawnego powinny pozostawać w zgodności z przepisami związanymi zarówno z tajemnicą postępowania przygotowawczego, jak również przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych[12].
8. Podsumowanie
Jak wskazano, „podsłuchy” są stałym elementem pracy uprawnionych organów i w wielu przypadkach stanowią cenne (a niekiedy jedyne) źródło pozwalające na pozyskanie określonych informacji, w tym dowodów. Radcowie prawni nie są wyłączeni spod możliwości objęcia ich tymi czynnościami tak w ujęciu podmiotowym, jak i w zakresie miejsca, w którym takowe „podsłuchy” mogłoby zostać zastosowane (w tym min. w kancelarii radcy prawnego). Co prawda to ostatecznie sąd decyduje o możliwości zastosowania „podsłuchów” wobec konkretnej osoby i w konkretnej ich postaci, niemniej w przypadkach, w których będzie to uzasadnione zebranym materiałem, czynności takie mogą być skutecznie prowadzone.
To, na co należałoby zwrócić uwagę, to próba podjęcia dyskusji w przedmiocie precyzyjnego uregulowania w k.p.k. rozwiązań związanych z postępowaniem z pozyskanym materiałem dowodowym, w którego treści mogą pojawiać się informacje objęte tajemnicą obrończą oraz zawodową. Przyjęcie rozwiązań wdrożonych w ramach ustawodawstwa policyjnego wydaje się być dobrym kierunkiem.
Niezależnie od powyższego należałoby wskazać, że wiedza dotycząca tak „podsłuchów”, jak innych czynności operacyjno-rozpoznawczych nie jest rozpowszechniona wśród profesjonalnych pełnomocników. Próżno szukać w tym zakresie szkoleń, w tym takich, które wskazywałyby na elementy styku tych czynności z procesem karnym, a zwłaszcza o dowodowych aspektach takich czynności jak np. zakup kontrolowany, niejawne przyjęcie lub wręczenie korzyści majątkowej, niejawna obserwacja. Być może warto zatem w ramach samorządu radcowskiego podjąć działania, aby móc poszerzać naszą wiedzę i w tych obszarach.
Tomasz Łodziana
radca prawny, ORCID ID 0000-0002-4402-3840
Podsłuchiwać oznacza słuchać czyjejś rozmowy bez wiedzy tej osoby[3]. Ta słownikowa definicja, co do zasady, oddaje istotę „podsłuchiwania”, przy czym w kontekście niniejszego artykułu słowo to będzie miało zdecydowanie szersze znaczenie. W kontekście ustawowych uprawnień przysługujących określonym organom władzy publicznej (m.in. prokuraturze, Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu) przedsiębrane metody obejmują nie tylko sygnał akustyczny (jak można byłoby się sugerować dosłowną interpretacją pojęcia podsłuchiwania), ale także obraz czy też treści pojęciowe utrwalone na określonych nośnikach informacji, zwłaszcza elektronicznych.
W tym kontekście należy wskazać, że tzw. „podsłuchy” są osadzone w dwóch reżimach prawnych. Pierwszym z nich jest reżim procedury karnego, a omawiane zagadnienia są uregulowane w art. 237 i nast. Kodeksu postępowania karnego[4] (dalej: „k.p.k.”). Z przepisów tych wynika uprawnienie organów postępowania karnego do podejmowania czynności dowodowych polegających na:
1) kontroli i utrwalania treści rozmów telefonicznych (art. 237 § 1 k.p.k.);
2) kontroli oraz do utrwalania przy użyciu środków technicznych treści innych rozmów lub przekazów informacji, w tym korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną (art. 241 k.p.k.).
Drugi reżim prawny odnosi się do prawa czynności operacyjno-rozpoznawczych, a ściśle mówiąc do kontroli operacyjnej. Z uwagi na to, że statystycznie rzecz ujmując, to Policja[5] (spośród wszystkich uprawnionych organów) najczęściej sięga po kontrolę operacyjną, przedstawienie poszczególnych rodzajów kontroli operacyjnej nastąpi w oparciu o przepisy ustawy o Policji[6]. Zgodnie z art. 19 ust. 6 tego aktu prawnego kontrola operacyjna prowadzona jest niejawnie i polega na:
1) uzyskiwaniu i utrwalaniu treści rozmów prowadzonych przy użyciu środków technicznych, w tym za pomocą sieci telekomunikacyjnych;
2) uzyskiwaniu i utrwalaniu obrazu lub dźwięku osób z pomieszczeń, środków transportu lub miejsc innych niż miejsca publiczne;
3) uzyskiwaniu i utrwalaniu treści korespondencji, w tym korespondencji prowadzonej za pomocą środków komunikacji elektronicznej;
4) uzyskiwaniu i utrwalaniu danych zawartych w informatycznych nośnikach danych, telekomunikacyjnych urządzeniach końcowych, systemach informatycznych i teleinformatycznych;
5) uzyskiwaniu dostępu i kontroli zawartości przesyłek.
Przedmiotowo zatem kontrola operacyjna obejmuje szerszy katalog możliwości pozyskiwania informacji aniżeli klasyczne czynności procesowe. Na pierwszy rzut oka można byłoby zaryzykować tezę, że – z perspektywy postępowania karnego – możliwości organów (już) procesowych są węższe niż kompetencje (niekiedy tych samych „pozaprokuratorskich” organów postępowania przygotowawczego) w fazie realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych. Prima vista można wysnuć i taki wniosek, że już na etapie postępowania przygotowawczego organy tego postępowania byłyby pozbawione możliwości pozyskania materiału dowodowego z szerszego katalogu źródeł. Takie założenie jest błędne. O ile bowiem nawet w toku postępowania przygotowawczego nie byłyby prowadzone, równolegle, czynności operacyjno-rozpoznawcze z inicjatywy uprawnionego organu, to na podstawie art. 57 § 3 Prawa o prokuraturze[7] Prokurator Generalny, Prokurator Krajowy lub zastępca Prokuratora Generalnego sprawujący nadzór nad departamentem Prokuratury Krajowej właściwym do spraw postępowania przygotowawczego może zwrócić się o przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych przez właściwe uprawnione organy, jeżeli pozostawałyby one w bezpośrednim związku z toczącym się postępowaniem przygotowawczym, a także może zapoznać się z materiałami zgromadzonymi w toku takich czynności. W tym kontekście, o ile występowałaby zasadność, konieczność, celowość zastosowania określonej formy kontroli operacyjnej (szerszej niż możliwości, które stwarza k.p.k.), wówczas w przywołanym trybie takie czynności mogłyby zostać podjęte.
Na potrzeby niniejszego opracowania pod pojęciem „podsłuchów” należy rozumieć zarówno czynności wynikające z k.p.k., jak również kontrolę operacyjną. Objęcie klamrą obu tych czynności pozwoli, w mojej ocenie, na bardziej sprawne posługiwanie się tymże zbiorczym pojęciem z tym zastrzeżeniem, że obie te kategorie będą, w dalszej treści, omawiane osobno – gdy będzie to wynikało z kontekstu danej części opracowania.
3. Wobec kogo można zarządzić „podsłuch”?
Ta część artykułu będzie poświęcona tzw. „aktywnemu podsłuchiwaniu”, czyli na stosowaniu omawianych czynności wobec danej osoby (w przeciwieństwie do „podsłuchu pasywnego”, o czym będzie mowa w dalszej treści).
W odniesieniu do kontroli operacyjnej przepisy ustawy o Policji (ale również innych ustaw kompetencyjnych) nie określają katalogu kategorii osób, wobec których ta kontrola może być prowadzona. W kontekście podmiotowym w przywołanej ustawie mowa jest wyłącznie o tym, że wniosek organu Policji o zarządzenie kontroli operacyjnej, zgodnie z treścią art. 19 ust. 5 pkt 4, powinien zawierać dane osoby lub inne dane, pozwalające na jednoznaczne określenie podmiotu lub przedmiotu, wobec którego stosowana będzie kontrola operacyjna. Wskazać zatem należy, że co do zasady, każda osoba może być objęta kontrolą operacyjną, oczywiście o tyle, o ile możliwe byłyby w takiej sytuacji zrealizowanie celów kontroli operacyjnej określonych w art. 19 ust. 1 ustawy o Policji, czyli zapobieżenie, wykrycie, ustalenie sprawców, a także uzyskanie i utrwalenie dowodów, ściganych z oskarżenia publicznego, umyślnych przestępstw.
Jeżeli chodzi tzw. „podsłuch procesowy”, to zgodnie z art. 237 § 4 k.p.k. jest on dopuszczalny w stosunku do osoby podejrzanej, oskarżonego oraz w stosunku do pokrzywdzonego lub innej osoby, z którą może się kontaktować oskarżony albo która może mieć związek ze sprawcą lub z grożącym przestępstwem. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że ten przepis zawęża krąg osób, wobec których ta czynność dowodowa może być podjęta, niemniej takie kategorie osób jak „osoba, z którą oskarżony może się kontaktować” czy też osoba „która może mieć związek ze sprawcą lub grożącym przestępstwem” może (i słusznie) budzić pewne zastrzeżenia. Z tego też względu, w mojej ocenie, niezbędne jest to, aby możliwość zarządzania „podsłuchu procesowego” wobec osób z którejś z tych dwóch pojemnych kategorii oceniać także przez pryzmat możliwości osiągnięcia (w sposób realny) celu tej czynności, tj. wykrycia i uzyskania dowodów dla toczącego się postępowania lub zapobieżenia popełnieniu nowego przestępstwa (art. 237 § 1 k.p.k.) lub ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem, o którym mowa w art. 45 § 2 Kodeksu karnego (dalej: „k.k.”) albo art. 33 § 2 Kodeksu karnego skarbowego (art. 237 § 3a k.p.k.).
Z analizy przywołanych przepisów wynika, że tak k.p.k., jak i przepisy prawa czynności operacyjno-rozpoznawczych nie przewidują zamkniętego katalogu kategorii osób, wobec których omawiane czynności mogą zostać zarządzone. A contrario należy zatem stwierdzić, że – co do zasady – „podsłuch procesowy”, jak i kontrola operacyjna mogą być stosowane wobec każdego, o tyle jednak, o ile wypełnione zostałyby przesłanki celowościowe wynikające czy to z przepisów ustaw kompetencyjnych, czy to k.p.k. Tym samym nie ma znaczenia nawet to, czy dana kategoria osób (np. radca prawny) dysponuje informacjami prawnie chronionymi (tajemnicą zawodową), czy nawet posiada (czy też może za pośrednictwem np. telefonu, komputera) przetwarzać dane stanowiące tajemnicę obrończą, a więc informacje, co do których występuje bezwzględny zakaz dowodowy.
4. Problematyka „podsłuchiwania pasywnego”
Podsłuchiwanie pasywne można zdefiniować jako sytuację, w której określone treści pojęciowe zostają (w ujęciu podmiotowym) pozyskane co prawda od określonej osoby, ale osoba ta nie jest podmiotem zastosowanego „podsłuchu”. W praktyce sytuacja taka wystąpi, gdy np. w trakcie rozmowy telefonicznej utrwalone zostaną określone informacje pochodzące nie od osoby objętej „podsłuchem”, ale od jej rozmówcy. W takich przypadkach – co oczywiste – możliwe jest (faktycznie) „podsłuchanie” każdego, kto nawiązałby kontakt z osobą posługującą się danym środkiem łączności, który zostałby objęty danym rodzajem czynności procesowej czy operacyjno-rozpoznawczej.
5. „Podsłuchy” w kontekście obowiązków informacyjnych nałożonych na organy
W tym kontekście należy zaakcentować rozbieżności w zakresie statusów osób podsłuchiwanych w ramach kontroli operacyjnej oraz w ramach czynności dowodowej z k.p.k. W pierwszym przypadku osoba objęta kontrolą operacyjną, de lege lata, nie jest informowana o tym, że była objęta tą metodą pracy operacyjnej, o ile oczywiście ta kontrola nie dostarczy dowodów pozwalających na wszczęcie postępowania karnego lub nie zostaną te dowody wykorzystane w ramach już wszczętego postępowania karnego. Wówczas, w zależności od statusu procesowego, osoba objęta kontrolą operacyjną może uzyskać informacje o fakcie stosowania takich czynności, zapoznając się z aktami postępowania (jako podejrzany, oskarżony) lub jako osoba, która byłaby na określone fakty przesłuchiwana w charakterze świadka, a której – w toku przesłuchania – byłyby prezentowane dane zgromadzone w toku stosowania tej kontroli. Warto w tym miejscu wskazać na nieprecyzyjne brzmienie art. 19 ust. 16 ustawy o Policji. Zgodnie z jego treścią osobie, wobec której kontrola operacyjna była stosowana, nie udostępnia się materiałów zgromadzonych podczas trwania tej kontroli. Przepis nie narusza uprawnień wynikających z art. 321 k.p.k. Czytając ten przepis dosłownie, można uznać, że zgromadzone w toku kontroli operacyjnej materiały, wprowadzone następnie do postępowania karnego, nie podlegałyby procedurze zapoznania podejrzanego z aktami sprawy na końcowym etapie postępowania przygotowawczego. Należy jednak zauważyć umiejscowienie przywołanego przepisu w ustawie o Policji. Znajduje się w grupie przepisów, które regulują problematykę niszczenia materiałów, w tym w przypadkach negatywnego wyniku stosowanej kontroli operacyjnej. W praktyce przepis ten oznacza wyłącznie to, że przy wspomnianym negatywnym wyniku kontroli operacyjnej podejrzany (jeżeli materiały z kontroli operacyjnej nie zostały włączone w poczet materiału dowodowego sprawy) nie podlegają ujawnieniu, a sam fakt stosowania kontroli operacyjnej nie jest komunikowany. Przyjęcie odmiennego rozumienia tego przepisu prowadziłoby do naruszenia prawa podejrzanego do obrony, co naruszałoby fundamentalne zasady polskiego prawa karnego. Warto przy tym zauważyć, że analogiczny przepis nie występuje np. w ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym[8], które również posiada uprawnienia do stosowania tej kontroli.
Jak zasygnalizowano, jeżeli kontrola operacyjna nie przyniesie zakładanego, przez organy ją stosujące, rezultatu, wówczas nie istnieje tryb pozwalający na powzięcie o takim fakcie informacji. Wszelkie materiały podlegają wówczas zniszczeniu i osoby nią objęte (tak w ujęciu aktywnym, jak i pasywnym) nie mają, w świetle przepisów prawa, uprawnień do pozyskania informacji o fakcie stosowania kontroli operacyjnej.
Odmienną regulację przewiduje art. 239 § 1 k.p.k. Przepis ten zawiera nakaz informowania osoby objętej „podsłuchem procesowym” o fakcie jej stosowania. Informowanie następuje poprzez ogłoszenie postanowienia o kontroli i utrwalaniu rozmów, przy czym ogłoszenie tego postanowienia może być odroczone na czas niezbędny ze względu na dobro sprawy. Zgodnie z art. 239 § 2 k.p.k. ogłoszenie przywołanego postanowienia w postępowaniu przygotowawczym może być odroczone nie później niż do czasu zakończenia postępowania karnego w tej fazie. Istotne jest, że na przywołane postanowienie (oczywiście już po zakończeniu stosowania „podsłuchu procesowego”) służy zażalenie. Zażalenie przysługuje wyłącznie osobie, wobec której tę czynność stosowano. W ramach tego środka zaskarżenia uprawniona osoba może domagać się zbadania zasadności oraz legalności zastosowanej czynności.
W kontekście tego, że „podsłuch procesowy” może być stosowany wobec radcy prawnego, należałoby postulować, aby każdy z radców prawnych zaskarżał przywołane postanowienie. Postulat taki należałoby umotywować obowiązkami radców prawnych wynikających z ustawy o radcach prawych[9] obowiązków w zakresie zachowania w tajemnicy zawodowej. Nie powinno bowiem ulegać wątpliwości, że w toku stosowania omawianej czynności mogłoby (i to wielokrotnie) dojść do ingerencji w tę prawnie chronioną tajemnicę. Poza przypadkami wynikającymi z art. 3 ust. 6 pkt 1 i 2 ustawy o radcach prawnych osoby wykonujące ten zawód mają bezwzględny obowiązek dochowania tajemnicy zawodowej. Zasadność zaskarżania postanowienia, o którym mowa powyżej, można utożsamić z obowiązkiem zaskarżania postanowień w przedmiocie zwolnienia radcy prawnego z tajemnicy zawodowej, którego naruszenie może stanowić podstawę do poniesienia, przez radcę prawnego, odpowiedzialności dyscyplinarnej. O ile w tym kontekście kierowanie środków zaskarżenia ma na celu uzyskanie decyzji orzeczenia korzystnego z punktu widzenia ochrony tajemnicy zawodowej zanim (ewentualnie) dojdzie do jej naruszenia, o tyle w kontekście zażalenia, o którym mowa w art. 239 § 1 k.p.a., chodzi raczej o swoistą dodatkową i następczą weryfikację podstaw zarządzenia „podsłuchu procesowego”, która ma w istocie, charakter gwarancyjny. W mojej ocenie, mimo naruszenia tajemnicy zawodowej, obowiązkiem każdego z radców prawnych objętych taką czynnością powinno być domaganie się następczej kontroli jej zasadności oraz legalności.
6. Obowiązki organów w kontekście tajemnicy zawodowej i obrończej radcy prawnego
W tym kontekście (i w relacji do kontroli operacyjnej) należy wskazać na dwie sytuacje. Pierwsza z nich dotyczy pozyskania informacji, na które się rozciąga zakaz dowodowy wynikający z art. 178 pkt 1 k.p.k. (czyli tajemnicy obrończej). W takich sytuacjach, na podstawie art. 19 ust. 15f pkt 1 ustawy o Policji uprawniony do tego organ ma obowiązek zarządzenia niezwłoczne, komisyjnego i protokolarnego ich zniszczenia. Jest to bezwzględny nakaz nałożony na organy stosujące kontrolę operacyjną, a jego naruszenie może stanowić odpowiedzialność prawna wynikającą z art. 231 § 1 k.k..
Natomiast w przypadku, w którym pozyskany materiał dowodowy zawierałby „jedynie” informacje objęte tajemnicą mediacji (zob. art. 178a k.p.k.) lub „jedynie” informacje stanowiące tajemnicę zawodową (zob. art. 180 § 2 k.p.k.), organy stosujące kontrolę operacyjną są obowiązane do przekazania materiałów prokuratorowi, który w myśl art. 19 ust. 15g pkt 1 i 2 ustawy o Policji ma obowiązek ich niezwłocznego skierowania do sądu, który zarządził kontrolę operacyjną lub w przypadkach niecierpiących zwłoki wyraził na nią zgodę post factum, z wnioskiem o stwierdzenie, które z przekazanych materiałów zawierają informacje, objęte przywołaną tajemnicą. W tym samym piśmie prokurator jest obowiązany zwrócić się do sądu o dopuszczenie do wykorzystania w postępowaniu karnym materiałów zawierających informacje stanowiące tajemnice związane z wykonywaniem zawodu lub funkcji. Sąd, podejmując decyzję w powyższym zakresie, rozstrzyga w formie postanowienia, przy czym w myśl art. 19 ust. 15h ustawy o Policji jest obowiązany kierować się kryterium niezbędności dla dobra wymiaru sprawiedliwości, z tym że dana okoliczność musiałaby być niemożliwa do ustalenia na podstawie innego dowodu.
Jeżeli chodzi o tę problematykę na gruncie k.p.k., to przepisy Działu V (Dowody) nie regulują tej kwestii w odniesieniu do podsłuchu procesowego. Problematyka ta była już wyraźnie sygnalizowana w doktrynie[10], niemniej do chwili obecnej ustawodawca nie zdecydował się na precyzyjne uregulowanie omawianego zagadnienia. W kwestii przywoływanych wcześniej zakazów dowodowych (tak bezwzględnych, jak i względnych), literalnie rzecz ujmując, odnoszą się one do zakazu pozyskiwania określonych treści dowodowych w formie przesłuchania. Co prawda art. 226 k.p.k. zdanie pierwsze stanowi, że w kwestii wykorzystania dokumentów zawierających informacje niejawne lub tajemnicę zawodową, jako dowodów w postępowaniu karnym, stosuje się odpowiednio zakazy i ograniczenia określone w art. 178-181, to niestety przepis ten odnosi się do czynności wymienionych w rozdziale 25, poświęconym problematyce zatrzymania rzeczy i przeszukania.
7. Obowiązki radcy prawnego w kontekście tajemnic prawnie chronionych
Obowiązkiem każdego radcy prawnego jest dochowanie tajemnicy (tak obrończej, jak i zawodowej). O ile w przypadku jej pozyskania, przez organy stosujące „podsłuchy” doszłoby do ich naruszenia, o tyle trudno byłoby mówić w takich przypadkach o ewentualnym zawinieniu ze strony radcy prawnego, oczywiście, jeżeli w określonych sprawach dana forma komunikacji byłaby uzgodniona z klientem (np. podejrzanym). Poza generalnym nakazem wynikającym z art. 3 ustawy o radcach prawnych podkreślenia wymaga, że radców prawnych wiążą także postanowienia Kodeksu Etyki Radcy Prawnego[11] (dalej: „KERP”). Zgodnie z art. 19 ust. 1 KERP radca prawny jest obowiązany podejmować wszelkie przewidziane prawem środki w celu uniknięcia lub ograniczenia określonego w przepisach prawa zwolnienia go z obowiązku dochowania tajemnicy zawodowej. Natomiast zgodnie z art. 19 ust. 2 KERP w przypadku zwolnienia z obowiązku dochowania tajemnicy zawodowej radca prawny jest obowiązany niezwłocznie poinformować radę okręgowej izby radców prawnych oraz podejmować wszelkie przewidziane prawem środki zmierzające do wyłączenia jawności postępowania lub poszczególnych czynności dotyczących informacji objętych tajemnicą zawodową. Dość wspomnieć, że radca prawny w przypadku naruszenia tych postanowień może podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.
W tym miejscu należy rozpatrzeć to, jak – realnie – może zachować się radca prawny w kontekście opisanych działań.
W sytuacji, w której uzyskałby status podejrzanego, a następnie oskarżonego, i dysponując informacją o tym, że wobec niego stosowana była kontrola operacyjna czy też podsłuch procesowy, powinien on podnieść argumenty odnoszące się do przywoływanych tajemnic w pisemnej odpowiedzi na akt oskarżenia, czyli stosując tryb z art. 338 § 2 k.p.k. Niezależnie od tego powinien, w mojej ocenie, wypełnić przy tym obowiązek wynikający z art. 19 ust. 2 KERP.
W sytuacji, w której radca prawny byłby obrońcą oskarżonego i przywołane okoliczności zostałyby ujawnione (zapewne dopiero na etapie końcowego zapoznania się z aktami sprawy w trybie art. 321 § 1 k.p.k.), i z tych okoliczności wynikałoby, że mając na uwadze okres stosowania „podsłuchów” mogło dojść do naruszenia przywołanych tajemnic, radca prawny również powinien podnieść wskazane wcześniej argumenty.
W kolejnej sytuacji, tzn. jeżeli radca prawny zostałby poinformowany o stosowaniu wobec niego „podsłuchu procesowego” (a następnie postępowanie zostałoby umorzone, nawet na etapie postępowania przygotowawczego, bez przyznania radcy prawnemu statusu podejrzanego), zastosowanie miałby tryb z art. 19 KERP. Podobna sytuacja wystąpiłaby, gdyby o ryzyku naruszenia omawianych tajemnic radca prawny dowiedział się od klienta, wobec którego czynności byłyby stosowane.
Wreszcie w sytuacji, w której stosowana byłaby kontrola operacyjna (aczkolwiek z wynikiem negatywnym, tj. skutkująca brakiem udostępnienia materiałów celem wszczęcia postępowania przygotowawczego lub ich dołączenia do już toczącego się postępowania), to – jak wspominałem – radca prawny, de lege lata, nie dysponowałby informacją o tym, że doszło (czy mogło dojść) do naruszenia tajemnic prawnie chronionych. To właśnie ta sytuacja jest, z perspektywy radcy prawnego, najbardziej groźna. Brak bowiem dysponowania wiedzą o tym, że określone informacje mogły zostać pozyskane przez dane organy, wyklucza możliwość właściwej reakcji. Oczywiście trudno byłoby mówić w takim przypadku o ewentualnym zawinieniu po stronie radcy prawnego. Należałoby także darzyć zaufaniem uprawnione organy, mając (w świecie idealnym) pewność, że wszystkie materiały z takiej kontroli operacyjnej zostałyby niezwłocznie, komisyjnie i protokolarnie zniszczone. Niemniej nie można wykluczyć tego, że w świecie realnym może zdarzyć się i tak, że w niektórych przypadkach tego typu informacje mogłyby zostać wykorzystane w sposób niewłaściwy, sprzeczny z przepisami prawa, w tym m.in. do celów dyskredytowania danej osoby, np. do celów politycznych. Kierując się zasadami równości wobec prawa, należałoby jednak zastanowić się nad rozwiązaniami prawnymi, które nakazywałyby podejmowanie dalej idących działań (w zakresie kontroli operacyjnej), w ramach których osoby obowiązane do zachowania tajemnic zawodowych, a zwłaszcza obrończych, jednak otrzymywałyby informację o tym, że w toku stosowania kontroli operacyjnej pozyskano określone tajemnice wraz z informacją, jak organy – w tym zakresie – postąpiły.
Na marginesie należy wskazać, że obowiązki radcy prawnego powinny pozostawać w zgodności z przepisami związanymi zarówno z tajemnicą postępowania przygotowawczego, jak również przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych[12].
8. Podsumowanie
Jak wskazano, „podsłuchy” są stałym elementem pracy uprawnionych organów i w wielu przypadkach stanowią cenne (a niekiedy jedyne) źródło pozwalające na pozyskanie określonych informacji, w tym dowodów. Radcowie prawni nie są wyłączeni spod możliwości objęcia ich tymi czynnościami tak w ujęciu podmiotowym, jak i w zakresie miejsca, w którym takowe „podsłuchy” mogłoby zostać zastosowane (w tym min. w kancelarii radcy prawnego). Co prawda to ostatecznie sąd decyduje o możliwości zastosowania „podsłuchów” wobec konkretnej osoby i w konkretnej ich postaci, niemniej w przypadkach, w których będzie to uzasadnione zebranym materiałem, czynności takie mogą być skutecznie prowadzone.
To, na co należałoby zwrócić uwagę, to próba podjęcia dyskusji w przedmiocie precyzyjnego uregulowania w k.p.k. rozwiązań związanych z postępowaniem z pozyskanym materiałem dowodowym, w którego treści mogą pojawiać się informacje objęte tajemnicą obrończą oraz zawodową. Przyjęcie rozwiązań wdrożonych w ramach ustawodawstwa policyjnego wydaje się być dobrym kierunkiem.
Niezależnie od powyższego należałoby wskazać, że wiedza dotycząca tak „podsłuchów”, jak innych czynności operacyjno-rozpoznawczych nie jest rozpowszechniona wśród profesjonalnych pełnomocników. Próżno szukać w tym zakresie szkoleń, w tym takich, które wskazywałyby na elementy styku tych czynności z procesem karnym, a zwłaszcza o dowodowych aspektach takich czynności jak np. zakup kontrolowany, niejawne przyjęcie lub wręczenie korzyści majątkowej, niejawna obserwacja. Być może warto zatem w ramach samorządu radcowskiego podjąć działania, aby móc poszerzać naszą wiedzę i w tych obszarach.
Tomasz Łodziana
radca prawny, ORCID ID 0000-0002-4402-3840
[3] https://sjp.pl/podsłuchiwać (dostęp: 12.06.2024).
[4] Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2024 r. poz. 37).
[5] https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/prace_komisji_info.xsp?data=2023-08-16 (dostęp: 26.06.2024).
[6] Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2024 r. poz. 145).
[7] Ustawa z dnia 28 stycznia 2016 r. – Prawo o prokuraturze (Dz. U. z 2024 r. poz. 390).
[8] Ustawa z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz. U. z 2024 r. poz. 184).
[9] Ustawa z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2024 r. poz. 499).
[10] Zob. D. Szumiło-Kulczycka, Tajemnica obrończa a podsłuch procesowy i kontrola operacyjna, „Palestra” 1-2/2013, s. 90-100.
[11] Stanowiący załącznik do uchwały Nr 3/2014 Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Radców Prawnych z dnia 22 listopada 2014 r. w sprawie Kodeksu Etyki Radcy Prawnego.
[12] Ustawa z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. z 2024 r. poz. 632).