Orzeczenie z dnia 8 stycznia 2015 r. Sygn. akt: D 55/2014
opublikowano: 2015-06-23 przez:
Orzeczenie z dnia 8 stycznia 2015 r. Sygn. akt: D 55/2014
Orzeczenie prawomocne
Orzeczenie prawomocne
Przewodniczący: radca prawny Andrzej Szmigiel
Członkowie: radca prawny Marzena Okła-Anuszewska,
radca prawny Gerard Dźwigała
Protokolant: Anna Gabrysiak
Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w W. po rozpoznaniu na rozprawie [...] r. w W. sprawy przeciwko radcy prawnemu N., [...], obwinionej o to, że:
w dniu [...] r. nakłaniała swojego klienta P. do cofnięcia powództwa w sprawie przed Sądem Okręgowym w W. [...] Wydziałem Cywilnym o sygn. akt [...] z jego powództwa przeciwko W., wprowadzając go w błąd, co do możliwości wniesienia apelacji oraz tego, że cofnięcie powództwa w tej sprawie nie będzie możliwe po wniesieniu przez niego apelacji od wyroku wydanego w tej sprawie, tj. co stanowi naruszenie art. 6 ust. 1 i art. 28 ust. 5 Kodeksu etyki radcy prawnego, które to zachowanie stanowi czyn sprzeczny z zasadami etyki zawodowej w rozumieniu art. 64 ust. 1 pkt 2) ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1059 z późn. zm.) oraz wyżej powołanym przepisem Kodeksu etyki radcy prawnego
orzeka:
- uniewinnia radcę prawnego N., [...], od popełnienia zarzucanego jej czynu;
- Na podstawie art. 706 ust. 2 ustawy o radcach prawnych koszty pokrywa Okręgowa Izba Radców Prawnych w W.
Uzasadnienie
Dnia [...] r. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wniósł o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko radcy prawnemu N. ([...]), obwiniając ją o to, że:
- w dniu [...] r. nakłaniała swojego klienta P. do cofnięcia powództwa w sprawie przed Sądem Okręgowym w W. [...] Wydziałem Cywilnym o sygn. akt: [...] z jego powództwa przeciwko W., wprowadzając go w błąd, co do możliwości wniesienia apelacji oraz tego, że cofnięcie powództwa w tej sprawie nie będzie możliwe po wniesieniu przez niego apelacji od wyroku wydanego w tej sprawie, co stanowi naruszenie art. 6 ust. 1 i art. 28 ust. 5 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego
Radca prawny N. (dalej jako: „Obwiniona”) nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, wyjaśniając między innymi iż:
- na żadnym etapie postępowania nie nakłaniała p. P. do konkretnych rozwiązań. Wobec wydanego przez sąd I instancji wyroku, przedstawiła klientowi możliwe warianty dalszego działania. Jednym z wariantów, który jako pierwszy został wzięty pod uwagę było złożenie apelacji;
- z uwagi na trudną sytuację finansową klienta, jak również emocjonalne podejście do prowadzonej spraw, jak również z uwagi na zagrożenie finansowe dla klienta, w sytuacji gdyby apelacja została oddalona – wspólnie z aplikantką, z którą pracowała nad tą sprawą, zaproponowała inne rozwiązanie, a mianowicie cofnięcie pozwu, co skutkowało zwróceniem się do W. w sytuacji zwrotu nieruchomości z roszczeniem o zwrot nakładów na tę nieruchomość;
- na dzień przed upływem terminu do wniesienia apelacji – tj. [...] r. spotkała się z Państwem P. celem podjęcia decyzji co do działania w sprawie. W spotkaniu uczestniczyli Państwo P., Obwiniona oraz aplikantka p. D. Na spotkaniu omówione zostały warianty zdarzeń, a jednym z nich było uprawomocnienie się wyroku, co mogło nastąpić także poprzez oddalenie apelacji i skutkowałoby obowiązkiem zapłaty z tytułu ustanowionego użytkowania wieczystego łącznej kwoty prawie [...] zł. Taka perspektywa dla jej klientów była całkowicie nie do zaakceptowania. Wobec tego drugą propozycją było cofnięcie powództwa, co skutkowałoby albo dalszą dzierżawą albo zwrotem nieruchomości, co umożliwiłoby wystąpienie z roszczeniem o zwrot nakładów na rzecz pokrzywdzonych. Wybór wariantu należał w tej sytuacji do klienta;
- w jej ocenie apelacja w tej sprawie byłaby na 99% oddalona, albowiem opinia biegłych co do wartości nieruchomości była prawidłowa. Wartość nieruchomości była kwestionowana przez klienta. W toku postępowania kwestionowała wartość nieruchomości wynikającą z ostatniej opinii biegłego, wnioskowała także o biegłego celem jego wysłuchania, jednak sąd nie uznał zarzutów za zasadne i oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłego;
- wskazała, iż klient był zrozpaczony wysokością opłaty, a wartość nieruchomości uważał za wysoce zawyżoną. Informowała także klientów o możliwej egzekucji w przypadku nieuiszczenia opłaty objętej prawomocnym wyrokiem. Cofnięcie powództwa – po przeprowadzonych rozmowach z klientami – uznała za ich ostateczne stanowisko;
- przed upływem terminu do wniesienia apelacji wielokrotnie spotykała się z klientami celem omówienia dalszej strategii działania w sprawie. Jak wskazała, Klient jednoznacznie i jawnie manifestował swoje stanowisko w sprawie, które nie przewidywało wnoszenia apelacji, a cofnięcie powództwa było następstwem stanowiska klienta co do braku jego środków finansowych na pokrycie opłat należnych po uprawomocnieniu się wyroku. Klienci wyrazili zgodę na cofnięcie powództwa;
- wskazywała klientom, że cofnięcie powództwa możliwe jest przed wniesieniem środka odwoławczego, jednak nie pamiętała czy mówiła, iż będzie to możliwe także po wniesieniu apelacji;
- wskazała, iż w chwili cofnięcia powództwa jak i później, klient nie miał co do jej działań żadnych zastrzeżeń, w szczególności nie zarzucał działania na jego niekorzyść, a dopiero po kilku miesiącach skierował do niej zarzuty rzekomego dogadania się z „M.”;
W toku postępowania przed Sądem, przesłuchana została pani P., która zeznała w szczególności:
- dnia [...] r. Obwiniona zatelefonowała do p. P., że ma dla jej męża propozycję w sprawie o ustanowienie użytkowania wieczystego. Obwiniona poprosiła, aby oboje stawili się do kancelarii. Ok. 15:30 gdy przybyli do kancelarii, Obwiniona nie była obecna i przyjęci zostali przez aplikantkę – panią D.. Stwierdziła ona, iż najlepszym rozwiązaniem w sprawie będzie cofnięcie powództwa, co otworzy drogę do wystąpienia o zwrot nakładów. Stwierdziła przy tym, iż wniesienie apelacji uniemożliwi cofnięcie pozwu na późniejszym etapie;
- świadek wskazała, że wraz z mężem chcieli wnieść apelację, a kancelaria oświadczyła, iż jej nie wniesie. Motywowano to tym, iż sprawa nie ma szans powodzenia i zaproponowano cofnięcie powództwa, na co nie wyrazili jednak zgody;
- wskazała, że mieli świadomość uprawomocnienia się wyroku w przypadku oddalenia apelacji, jednakże liczyli z mężem, iż nieruchomość odkupi deweloper za ok. [...] złotych, co pozwoliłoby na pokrycie należnych „M.” opłat – stąd ich stanowisko co do wniesienia apelacji;
- wskazała, iż nie posiada wiedzy na temat oświadczenia męża dotyczącego cofnięcia powództwa z dnia [...] r. O oświadczeniu o cofnięciu pozwu dowiedziała się [...] r., które - jak zeznała- prawdopodobnie zostało im doręczone;
- odmiennie niż przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym, wskazała, że nie była informowana przez kancelarię o zamiarze cofnięcia pozwu.
W toku postępowania przed Sądem, przesłuchany został pan P., który zeznał w szczególności:
- w dniu [...] r. Obwiniona zatelefonowała do jego żony, iż ma dla niego propozycję w prowadzonej przez nią sprawie. Spotkanie w kancelarii miało miejsce tego samego dnia po godzinie 15-stej. W spotkaniu uczestniczyła żona p. P., on oraz p. D. Jak zeznał, Obwiniona nie była wówczas obecna;
- zgodnie z zeznaniami Obwinionego, pani D. spotkanie rozpoczęła zapytaniem co do apelacji i przedstawiła jednocześnie kontrpropozycję. Pokrzywdzony zeznał także, że p. D. pokazała mu projekt pisma w przedmiocie cofnięcia pozwu. Jednocześnie zeznał, iż na spotkaniu nie zapadło żadne ustalenie w przedmiocie cofnięcia pozwu. Pokrzywdzony nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego w swoich zeznaniach stwierdził, że o cofnięciu apelacji dowiedział się [...], podczas gdy o zwrot nakładów wystąpił znacznie wcześniej, a było to przecież konsekwencją cofnięcia pozwu. W tym zakresie zeznał jednak, iż pismo o zwrot nakładów otrzymał właśnie na wspomnianym wyżej spotkaniu z p. D., gdzie rozważano wniesienie apelacji lub cofnięcie pozwu. Pokrzywdzony jednoznacznie stwierdził także, że nie było możliwości, aby zaakceptowali kwoty wynikające z wyroku I instancji;
- stwierdził, że zaufał pani mecenas, robiąc dokładnie tak, jak powiedziała. Podkreślił, iż powództwo można było cofnąć także po wniesieniu apelacji.
Po przeprowadzenia postępowania przed Sądem dyscyplinarnym na rozprawie w dniu [...] r. Okręgowy Sąd Dyscyplinarny:
- uniewinnił radcę prawnego N., [...], od popełnienia zarzucanego jej czynu.
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie wskazać należy, iż stan faktyczny niniejszej sprawy jest niejednoznaczny, a kroki procesowe podjęte przez Obwinioną mogą budzić wątpliwości co do swojej słuszności, a w tym zgodności z interesem pokrzywdzonych. Niemniej, spośród możliwych wersji wydarzeń i interpretacji stanu faktycznego nie sposób wykluczyć i zakwestionować wersji konsekwentnie prezentowanej przez Obwinioną. Jednocześnie, zeznania pokrzywdzonych zawierają szereg niespójności i budzą różnorakie wątpliwości. Mając zatem na względzie, że w postępowaniu dyscyplinarnym obowiązuje zasada, iż wszelkie niedające się usunąć wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść Obwinionego (in dubio pro reo), zdaniem Sądu brak było podstaw do przypisania Obwinionej dopuszczenia się przewinienia dyscyplinarnego sformułowanego we wniosku o ukaranie.
W powyższym zakresie podkreślenia wymagają następujące okoliczności:
Po pierwsze, jak wprost zeznał pokrzywdzony, zarówno on, jak i jego żona wykluczali możliwość nabycia spornej nieruchomości przy uwzględnieniu jej wartości ustalonej wyrokiem sądu I instancji. Ta właśnie okoliczność ma w stanie rzeczy niniejszej sprawy znaczenie fundamentalne. Skoro, bowiem pokrzywdzeni uznawali, że wartość spornej nieruchomości jest dużo niższa, niż ustalił to sąd I instancji, a zarazem koszty, które musieliby ponieść przy tak ustalonej wartości gruntu zdecydowanie przerastały ich możliwości (opłaty roczne, opłata wstępna), to jednym ze sposobów uniknięcia ryzyka poniesienia tych kosztów i konsekwencji (w tym nabycia gruntu po zawyżonej, zdaniem pokrzywdzonych, wartości) było właśnie cofnięcie pozwu. Nie można przy tym tracić z pola widzenia tego, że wniesienie apelacji nie gwarantowało, co oczywiste, zmiany lub uchylenia wyroku sądu I instancji. Prognozy co do apelacji były wręcz przeciwne, skoro niezależny biegły, w prawidłowej zdaniem sądu Instancji opinii, ustalił taką a nie inną wartość gruntu. Tutaj na marginesie wskazać można, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, samo niezadowolenie z treści (wyników) opinii biegłego sądowego nie może być skuteczną podstawą do jej zakwestionowania, a co za tym idzie nie może być skuteczną podstawą apelacji. Logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego było zatem po wyroku sądu I instancji rozważenie i podjęcie decyzji, czy pokrzywdzeni chcą wnosić apelację godząc się z ryzykiem wynikającym z jej ewentualnego oddalenia, czy też chcą ryzyka uniknąć, cofając pozew. Wnoszenie apelacji, tylko po to aby ten proces myślowy przejść później i ewentualnie apelację (oraz powództwo) cofnąć jeszcze przed rozstrzygnięciem sądu drugiej instancji, nie jest w ocenie Sądu celowe. W świetle powyższych wywodów i jednoznacznego stanowiska pokrzywdzonego wykluczającego możliwość pogodzenia się z treścią wyroku sądu I instancji, działanie Obwinionej uznać należy za racjonalne. Także z obiektywnego punktu widzenia taka ocena działań Obwinionej jest możliwa, skoro rzeczywiście sporny grunt mógł być wart znacznie mniej, niż ustalił to sąd I instancji, a zarazem w dalszym procesie nie można było tego skutecznie zakwestionować.
Po drugie, Sąd nie dał wiary pokrzywdzonemu , że nie był informowany przez Obwinioną, a w zasadzie przez działającą w jej zastępstwie aplikantkę panią D., że powództwo zostanie cofnięte. W tym zakresie wskazać należy na oczywiste sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego i jego żony . Z jednej strony twierdził, że o cofnięciu pozwu nie wiedzieli, a z drugiej strony przyznał, że po spotkaniu z panią D. skierował do M. pismo z żądaniem rozliczenia nakładów. Pismo to zarazem było oczywistą konsekwencją cofnięcia powództwa. Tym samym, działania faktyczne pokrzywdzonego, bezpośrednio po spornym spotkaniu, jednoznacznie potwierdzają wersję Obwinionej, a przeczą zeznaniom pokrzywdzonego i jego żony. Także twierdzenia pokrzywdzonego i jego żony co do rzekomej daty dowiedzenia się o cofnięciu pozwu są niespójne i sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Należy wreszcie wskazać, że z jednej strony pokrzywdzony twierdził, że konsekwentnie chciał wnosić apelację, a tymczasem w sytuacji gdy pani D. poinformowała, że apelacji wnosić nie będzie (vide zeznania świadka P.) nic z tym nie zrobili. Racjonalnym działaniem pokrzywdzonego przy tak postawionym stanowisku przez panią D., byłoby natychmiastowe wypowiedzenie pełnomocnictwa i samodzielne wniesienie apelacji, co przecież nie nastąpiło. Także z tego względu, wersja pokrzywdzonego nie zasługuje na wiarę.
W istocie rzeczy, w ocenie Sądu fundamentalne słowa ze strony pokrzywdzonego padły na zakończenie jego zeznań, kiedy w spontanicznej wypowiedzi stwierdził, że Obwinionej zaufał. Tego rodzaju stwierdzenie jednoznacznie wskazuje, że o cofnięciu pozwu był informowany i na to przystał.
Reasumując tę część wywodów, wskazać należy że skoro: 1) pokrzywdzony wykluczał możliwość pogodzenia się z rozstrzygnięciem sądu I instancji, a zarazem chciał wykluczyć ryzyko ewentualnych konsekwencji gdyby ten wyrok się utrzymał, 2) najbardziej racjonalnym działaniem przy takim ich stanowisku było cofnięcie pozwu, 3) pokrzywdzony na taki krok procesowy się zgodził i zgodnie z rekomendacją Obwinionej wystąpił o nakłady – to nie ma podstaw do tego, aby wobec Obwinionej formułować zarzuty objęte wnioskiem o ukaranie.
Na marginesie wskazać należy, że w całym spotkaniu, na którym podjęta została decyzja o cofnięciu pozwu, zgodnie ze spójnymi w tym zakresie zeznaniami pokrzywdzonego i jego żony, Obwiniona w ogóle nie uczestniczyła. Osobą, która pokrzywdzonego do takiej decyzji przekonywała (i przekonała), a następnie wcieliła ją w czyn, była pani D.
Mając na względzie wszystkie opisane powyżej okoliczności, Obwinioną od stawianych jej zarzutów należało uniewinnić.
(AG)