Odpowiedzialność cywilna biegłego sądowego
opublikowano: 2014-09-09 przez: Mika Ewelina
Niniejszy artykuł dedykuję wszystkim koleżankom i kolegom, których klienci są niezadowoleni z wyników opinii biegłego sądowego i domagają się zapłaty przez biegłego odszkodowania, a nawet zadośćuczynienia. Starałem się dać Państwu podstawy do przemyślenia zasadności takich roszczeń formułowanych przez mocodawców i postawienia sobie samemu pytań o skuteczność potencjalnego powództwa przeciwko biegłemu sądowemu.
Status biegłego sądowego
Analizując przepisy rozproszone w Kodeksie postępowania cywilnego[1] (dalej: k.p.c.), ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych[2] i rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych[3], dochodzimy do wniosku, że biegły podlega stałemu kierownictwu sądu, który go powołał. Sąd bowiem:
Status biegłego sądowego
Analizując przepisy rozproszone w Kodeksie postępowania cywilnego[1] (dalej: k.p.c.), ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych[2] i rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych[3], dochodzimy do wniosku, że biegły podlega stałemu kierownictwu sądu, który go powołał. Sąd bowiem:
- wyznacza biegłego do konkretnej sprawy (art. 278 § 1 i art. 279 k.p.c.),
- oznacza formę sporządzenia opinii (art. 278 § 3 k.p.c.),
- decyduje o terminie przedłożenia opinii (art. 285 § 3 k.p.c.),
- może zażądać od biegłego ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie lub dodatkowej opinii (art. 286 k.p.c.).
Wyżej wymienione kompetencje sądu wobec biegłego obwarowane są obligatoryjną sankcją grzywny za nieusprawiedliwione ich niewykonanie przez biegłego (art. 287 k.p.c.).
Wreszcie, to sąd decyduje o przyznaniu biegłemu wynagrodzenia za sporządzoną opinię i poniesione wydatki (art. 288 k.p.c. w zw. z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 kwietnia 2013 r. w sprawie określenia stawek wynagrodzenia biegłych, taryf zryczałtowanych oraz sposobu dokumentowania wydatków niezbędnych dla wydania opinii w postępowaniu cywilnym[4]).
Postanowienie sądu o przeprowadzeniu dowodu nadaje opinii wskazanej w nim osoby charakter dowodu z opinii biegłego. Opracowanie sporządzone przez osobę wpisaną na listę biegłych sądowych na zlecenie strony i przez nią złożone do akt sprawy ma charakter twierdzenia tej strony[5]. Opinia biegłego wyłączonego ze sprawy po złożeniu jej do akt sprawy winna być uznana za niebyłą na wzór dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, które zostało zniesione[6].
Biegły sądowy od czasów dwudziestolecia międzywojennego w polskim orzecznictwie nazywany jest „pomocnikiem sądu”[7]. Biegły, mając wiadomości specjalne, wyjaśnia sądowi fakty, co do których sąd nie ma wiedzy. Biegły udziela sądowi pomocy naukowo-technicznej[8].
Rolą biegłego nigdy nie jest rozstrzyganie o tym, czy fakty ustalone za pomocą jego opinii stają się dla sądu podstawą ustalenia stanu faktycznego sprawy, bo to jest zadanie sądu. Trafnie ujął to T. Widła: „Biegły jest dla sądu tym, czym mikroskop dla samego biegłego: sąd wybiera ten mikroskop, wybierając osobę biegłego i reguluje go, zadając biegłemu pytania i odpowiednio reguluje, zadając pytania dodatkowe”[9]. Zatem biegły ułatwia sądowi ocenę danego elementu stanu faktycznego, ale nie zastępuje w tej ocenie sądu[10]. Dlatego sąd nie jest związany opinią biegłego w zakresie jego wypowiedzi odnośnie do kwestii ustalenia i oceny faktów oraz sposobu rozstrzygnięcia sprawy[11].
Dla potrzeb podatku VAT biegły sądowy działa samodzielnie
Art. 15 ust. 2 ustawy o VAT[12] do 1 kwietnia 2013 r. uznawał za działalność gospodarczą także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy. Poza adwokatem, notariuszem i radcą prawnym każdy przedstawiciel wolnego zawodu spośród wymienionych w art. 88 k.s.h.[13], choć nie jest to katalog zamknięty[14], mógłby być biegłym w swojej specjalności. Wobec tego, zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy o VAT, także w obecnym brzmieniu[15], osoba wykonująca wolny zawód i pełniąca czynności biegłego sądowego z tej dziedziny wykonywałaby działalność gospodarczą.
Jest tylko jeden, ale zasadniczy problem – czynności biegłego sądowego nie są wykonywane samodzielnie, co wynika z jego normatywnego statusu. A zgodnie z art. 15 ust.1 ustawy o VAT podatnikami VAT są osoby fizyczne wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Ustawodawca zdefiniował w art. 15 ust. 3 ustawy o VAT czynności, których nie uznaje za samodzielnie wykonywaną działalność gospodarczą. Jednakże w odniesieniu do czynności biegłych sądowych przepis okazał się na tyle kontrowersyjny[16], że stał się przedmiotem wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich (dalej: RPO) do Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK).
Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 r., K. 50/05[17], TK uznał art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT za zgodny z Konstytucją. Istotne są wywody uzasadnienia tego wyroku dotyczące samodzielności biegłego sądowego i przeniesienia profiskalnej wykładni zaskarżonego przepisu na grunt odpowiedzialności cywilnej biegłego.
Art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT wyłącza spod pojęcia samodzielnie wykonywanej działalności gospodarczej „czynności, z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 13 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: ustawa o PIT)[18]”. Jednakże dla zwolnienia tych czynności spod opodatkowania VAT muszą być one podjęte w ramach stosunku prawnego między zlecającym ich wykonanie a wykonującym te czynności, regulującego warunki wykonywania tych czynności, wynagrodzenie i odpowiedzialność zlecającego wobec osób trzecich. Dla rozpoznania wniosku RPO istotne było rozstrzygnięcie, czy między sądem a biegłym sądowym powstaje taki stosunek prawny.
Zdaniem TK już wpis na listę biegłych sądowych wskazuje na zamiar wykonywania czynności biegłego w sposób częstotliwy. Skoro przed objęciem funkcji biegły składa przyrzeczenie, iż powierzone mu obowiązki wykonywać będzie z całą sumiennością i bezstronnością, to nikt nie powinien mieć wpływu na treść jego pracy, którą jest sporządzenie stosownej opinii.
Zdaniem TK wobec biegłych nie zachodzi druga przesłanka z art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT wyłączająca ich status podatnika VAT. Trybunał wywiódł, że „biegły odpowiada osobiście za wykonywane przez siebie czynności, niezależnie od tego, czy do określonego działania zobowiązał go sąd, czy też inny organ. Sam fakt, iż wydanie opinii zleca sąd czy też inny organ, nie oznacza, że to on przyjmuje odpowiedzialność wobec osób trzecich. (…) Sąd ponosi odpowiedzialność jedynie za swoje rozstrzygnięcie, wydane w oparciu o ocenę wszystkich okoliczności w sprawie, w tym także tych, które wymagają wiadomości specjalnych, ale nie za czynności biegłego. (…) Na samodzielność w wydaniu opinii, rozumianej jako wyrażanie własnych poglądów biegłego w danej sprawie, nie wpływa fakt, iż biegły ma obowiązek stosować się do wskazówek organu zlecającego, np. co do zakresu opinii. To, że biegły sporządza opinię w oparciu o akta sprawy przekazane przez zlecającego, nie może przesądzać o tym, iż nie jest on samodzielny. Nie dochodzi do przeniesienia na sąd odpowiedzialności za wyniki działań biegłego sądowego. Nie występują tu więc przesłanki art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT, wyłączające biegłego z opodatkowania VAT”.
Omawiany wyrok TK został słusznie i celnie skrytykowany w znakomitej glosie T. Widły, którą rozpoczął stwierdzeniem, że uzasadnienie wyroku „stanowi zbiór zdań stanowiących wykładnię, które to zdania dla zrozumienia same wymagają zastosowania zasad wykładni”[19]. Już ten cytat wystarcza za swoiste podsumowanie prawidłowości wywodów TK.
Ten wyrok TK był podstawą wydania dnia 12 stycznia 2009 r. uchwały składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (dalej: NSA), o sygn. I FPS 3/08 w brzmieniu: „Czynności wykonywane przez biegłego w postępowaniu sądowym, o których mowa w art. 13 pkt 6 ustawy o PIT, stanowią działalność gospodarczą w rozumieniu art. 15 ust. 2 ustawy o VAT i nie dotyczy ich wyłączenie, o którym mowa w art. 15 ust. 3 tej ustawy”[20]. Z moich licznych spotkań z biegłymi sądowymi w dziedzinie szacowania nieruchomości wynika różna praktyka sądów. Większość sądów żąda od biegłych rachunków a nie faktur VAT. Co za tym idzie, dla większości sądów wynagrodzenie biegłego nie jest opodatkowane VAT. Ale w art. 89 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przewidziano możliwość powiększenia przyznanego biegłemu wynagrodzenia o podatek VAT, jeśli biegły jest podatnikiem VAT [21]. Oznacza to, że ustawodawca nie uznał wszystkich biegłych sądowych za podatników VAT, skoro przepis ten dodano 5 listopada 2012 r., tj. po orzeczeniach TK i NSA[22], a nadto stanowi on wyjątek od zasady przewidzianej w art. 89 ust. 2 tej ustawy.
Poglądy lansowane przez TK podchwycono, czego przykładem jest artykuł K. Pachnika, w którym stawia on jednoznaczny wniosek: „Biegły ponosi odpowiedzialność tak za szkodę majątkową na zasadach ogólnych prawa cywilnego (art. 415 k.c.), jak i za szkodę niemajątkową (przykładowo naruszenie dóbr osobistych – art. 24 i 448 k.c.). Co więcej, na odpowiedzialność biegłego nie wpływa prawidłowość orzeczenia wydanego w sprawie, w której była wykorzystywana decyzja biegłego. Prawomocny wyrok czy ostateczna decyzja, a także oceny co do wiarygodności dowodu z opinii biegłego nie ekskulpują biegłego. Nie ma normatywnych przeszkód w pociągnięciu do odpowiedzialności odszkodowawczej biegłego nawet w przypadku niewzruszenia prawomocnego rozstrzygnięcia, tak jak można pociągnąć do odpowiedzialności świadka za treść złożonego świadectwa”[23]. Bliżej jednak autor nie uzasadnia tak kategorycznego twierdzenia oprócz tego, że przywołuje wymieniony wyrok TK.
Moim zdaniem niedopuszczalne jest wiązanie ze statusem podatnika podatku VAT podstaw odpowiedzialności cywilnej. Podejmowanie takich prób nie znajduje podstaw prawnych. Nie można przekładać wykładni prawa podatkowego dokonywanej przez TK i NSA na grunt prawa cywilnego, dla którego jest absolutnie obojętne to, czy obowiązany do naprawienia szkody jest podatnikiem podatku VAT. Natomiast ma znaczenie to, czy sprawca szkody działał samodzielnie, czy też na czyjeś polecenie lub nawet pod czyimś kierownictwem. Wówczas przepisy prawa cywilnego przypisują odpowiedzialność zwierzchnikowi a nie bezpośredniemu wykonawcy.
Biegły sądowy nie ponosi odpowiedzialności cywilnej
Osobiście opowiadam się za poglądem wyrażonym przez T. Widłę[24] i K. Łosia[25], zgodnie z którym, skoro biegły sądowy, realizując swoje czynności, podlega kierownictwu organu procesowego w taki sposób, że ma obowiązek stosowania się do jego wskazówek i zaleceń, to dla odpowiedzialności biegłego zastosowanie ma art. 430 k.c.: „Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności”.
K. Łoś pisał o biegłych sądowych z dziedziny szacowania nieruchomości, dlatego za punkt wyjścia powyższego twierdzenia przyjął art. 174 ust. 9 ustawy o gospodarce nieruchomościami (dalej: ugn)[26], zgodnie z którym rzeczoznawcy majątkowi, działający jako biegli sądowi, nie prowadzą we własnym imieniu działalności gospodarczej. Słusznie autor zauważa, że w interpretacji podatkowej Ministra Finansów[27] obowiązywanie tego przepisu zostało pominięte. Wówczas gdy rzeczoznawca majątkowy sporządza opinię na polecenie organu procesowego, zastosowanie mają uregulowania zawarte w k.p.c. oraz innych przepisach regulujących funkcjonowanie biegłych sądowych.
To Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za wszelkie czynności podejmowane przez biegłego w celu wykonania postanowienia sądu o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, jak również za wszelkie skutki wykorzystania sporządzonej przez biegłego w tym celu opinii. Błędna decyzja sądu będąca konsekwencją oparcia się o chybioną opinię biegłego sądowego obciąża wyłącznie sąd. K. Łoś zalicza do przesłanek tej odpowiedzialności sądu błędną ocenę dowodu, zły wybór autora opinii (culpa in eligendo), przedłożenie biegłemu niekompletnego materiału, na podstawie którego wydano opinię, nieprawidłowe skompletowanie badanego materiału, brak należytej kontroli, brak powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do wiedzy fachowej lub bezstronności biegłego[28].
Jak podkreśla A. Olejniczak, dla zastosowania odpowiedzialności z art. 430 k.c. powierzenie czynności powinno nastąpić „na własny rachunek” powierzającego, a więc w jego własnym interesie, „w obszarze własnej aktywności powierzającego”[29]. Jak wyżej wykazałem, sąd powołuje biegłego dla zbadania przez niego faktów wymagających wiadomości specjalnych, ale istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Biegły działa w toku postępowania dowodowego prowadzonego przez sąd. Wobec tego sąd zleca biegłemu przeprowadzenie czynności z obszaru aktywności sądu.
Kierownictwo w rozumieniu art. 430 k.c. to sprawowanie ogólnego nadzoru nad działaniami podmiotu i możliwość oddziaływania na niego przez wydawanie wiążących go poleceń. Wykonawca czynności podlega „kierownictwu” zwierzchnika przez cały okres wykonywania czynności, nawet gdy zwierzchnik nie wykonuje aktów kontroli i nadzoru, pozostawiając podwładnemu sporą samodzielność[30].
Zdaniem A. Olejniczaka praktyka orzecznicza szeroko zakreśla ramy dla tej relacji i uznaje istnienie stosunku podległości, kierując się często potrzebą ochrony istotnych interesów osób poszkodowanych. Dotyczy to zwłaszcza przypadków, gdy czynności powierzone zostały osobom, których aktywność wiąże się zazwyczaj z działaniem twórczym, podlegającym własnej, swobodnej ocenie, w dużym stopniu niezależnym od decyzji innych podmiotów (lekarze, prawnicy, badacze) i nie polega na ścisłym podporządkowaniu poleceniom dotyczącym powierzonej czynności[31].
W glosie do wyroku TK w sprawie K 50/05 T. Widła określa wniosek TK o nieprzenoszeniu na sąd odpowiedzialności za wyniki działań biegłego jako „zdumiewający”. Stosunek między biegłym a sądem ma charakter publicznoprawny, nie jest to zatrudnienie czy stosunek zlecenia. Postanowienie sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego to ani oferta, ani zamówienie. Autor podkreśla, że przepisy postępowania cywilnego i karnego nie dopuszczają dowodu z opinii biegłego sporządzonej na podstawie umowy cywilnoprawnej – taka opinia traktowana jest jak dokument prywatny, a nie opinia biegłego. Umowa cywilnoprawna między biegłym a sądem byłaby umową nieważną z mocy prawa, gdyż byłaby sprzeczna z k.p.c. To zaś oznacza, że usługa polegająca na sporządzeniu opinii przez biegłego nie może być przedmiotem prawnie skutecznej umowy, czyli przepisy o podatku VAT nie powinny mieć do tych umów zastosowania (art. 6 pkt 2 ustawy o VAT).
T. Widła trafnie zarzuca, iż w uzasadnieniu wyroku TK wywiedziono odpowiedzialność biegłego z błędnie przyjętej tezy o jego samodzielności. A przecież nacisk winien być położony na to, że zadaniem biegłego jest przeprowadzenie procesu opiniowania i wywiedzenia wniosków. W ślad za tym wynagradzany jest on za samo opiniowanie, czyli za wykonanie czynności, których finałem jest opinia[32]. Warunki wykonania tej pracy organizuje biegłemu sąd[33]. Sąd jest władny wskazać biegłemu czynności przygotowawcze, których ten winien dokonać przed wydaniem opinii. Niezastosowanie się biegłego do tych wskazań, jeśli ono mogło wpłynąć na treść opinii, stwarza dla sądu obowiązek wezwania biegłego do dokonania pominiętych samowolnie czynności i wydania po ich dokonaniu opinii uzupełniającej[34]. Kontroli sądu podlegają więc nie tylko wnioski wynikające z opinii biegłego, ale cały proces i termin jej przygotowania. Dowodem nie mogą być wypowiedzi biegłego wykraczające zarówno poza zakres udzielonego mu przez sąd zlecenia, jak i poza ustawowo określone jego zadania[35].
T. Widła rozprawił się też z poglądem, iż biegły działa na własny rachunek. Skoro sąd przyznaje biegłemu wynagrodzenie i zwrot kosztów, może przyznać biegłemu zaliczkę, a wszystkie kwoty z reguły wypłacane są biegłemu z kasy sądu, to oznacza, że biegły działa na rachunek sądu. To, że w końcowym rozliczeniu kosztów postępowania strona przegrywająca sprawę będzie musiała ponieść także koszty wynagrodzenia biegłego, wynika przecież wyłącznie z tego, czy sąd przyzna takie koszty biegłemu, czy też nie. Zatem działalność biegłego nie pociąga bezpośrednich skutków dla stron postępowania.
Na podstawie powyższych argumentów nie sposób odmówić racji poglądowi, iż za szkody wyrządzone przez biegłego sądowego odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, w którego imieniu działał sąd powierzający biegłemu sporządzenie opinii. Sprawowanie przez sąd kierownictwa nad czynnościami biegłego jest aż nadto widoczne. Dla zastosowania art. 430 k.c. powierzenie może nastąpić na podstawie stosunku prawnego mającego swoje źródło w umowie cywilnoprawnej, stosunku pracy, ustawie[36]. Sąd powierza biegłemu czynności ze swojego obszaru aktywności na podstawie ustawy procesowej. Biegły wykonuje czynności z obszaru aktywności sądu – bada element stanu faktycznego składającego się na stan faktyczny sprawy rozpoznawanej przez sąd. Ostateczną decyzję co do oparcia się przy rozstrzyganiu na opinii biegłego podejmuje wyłącznie sąd. Opisane cechy stosunku sąd – biegły sądowy przemawiają za stosowaniem art. 430 k.c. Za szkody wyrządzone przez wadliwą opinię biegłego odpowiadałby Skarb Państwa reprezentowany przez prezesa sądu, na którego zlecenie działał biegły.
Taki pogląd zabezpiecza biegłych przed nieuprawnionym wpływem stron postępowania na ich czynności polegającym na szykanowaniu biegłych wniesieniem przeciwko nim pozwu odszkodowawczego w przyszłości.
Praktyka orzecznicza
W 2013 r. zapytałem 98 sądów na terenie Polski (60 sądów rejonowych na ogółem 248[37], i 38 sądów okręgowych na ogółem 45), czy w latach 2005-2013 toczyły się przed tymi sądami sprawy, w których biegły sądowy został pozwany za szkody wyrządzone sporządzeniem wadliwej opinii. W odpowiedzi uzyskałem informację o 2 sprawach zakończonych (w tym jedna nieprawomocnie), 2 sprawach trwających w pierwszej instancji i o jednej umorzonej w wyniku cofnięcia powództwa. Pozostałe sądy odpowiedziały, iż takich spraw nie prowadziły[38].
W pierwszej z zakończonych spraw Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu wydał dnia 18 lipca 2013 r. wyrok o sygn. I C 1120/10, którym oddalił powództwo przeciwko biegłemu o zapłatę zadośćuczynienia.
Powód w pozwie wskazał, iż kilka lat wcześniej został uznany za winnego spowodowania wypadku drogowego i skazany. W sprawie karnej najważniejszym dowodem były opinie biegłych, gdyż fundamentalną kwestią był kierunek uderzenia w pojazd. Po trwającym kilka lat postępowaniu karnym powód został ostatecznie i prawomocnie uniewinniony. W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego powoda sąd zakwestionował opinię, na której oparto się przy skazaniu powoda. Uznał za bardziej wiarygodne opinie innych biegłych, które nie wykluczały możliwości powstania uszkodzeń pojazdu powoda w przedstawionych i opisanych okolicznościach.
Po prawomocnym zakończeniu sprawy karnej powód pozwał biegłych, których opinia służyła skazaniu go za spowodowanie wypadku. W pozwie zarzucił biegłym, iż dopuścili się oszustwa przy wydawaniu opinii, w związku z czym został on niesłusznie skazany oraz doznał nieodwracalnej szkody na zdrowiu i psychice w postaci trwających kilka lat zaburzeń psychicznych z zespołem depresyjnym, bólami głowy, zaburzeniami snu, niepokojem, uczuciem strachu i lęku. Pozwem dochodził 3 tys. zł odszkodowania i 72 tys. zł zadośćuczynienia.
Powód podniósł, iż w praktyce sądy opierają swoje wyroki na wydanych przez biegłych opiniach, co oznacza, że treść opinii przesądza o treści wyroku. Zdaniem powoda zawsze istnieją zależności pomiędzy sporządzoną opinią a treścią wyroku. Powód podał, iż w związku z powyższym to na biegłych spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność.
Pozwani wskazali, iż w sprawie karnej, w której powód był oskarżonym, opracowali zespołowo opinię zgodnie z zasadami metodyki, a w wywodzie opinii odnieśli się merytorycznie do materiału dowodowego, przeprowadzając analizę uszkodzeń pojazdów, analizę i ocenę wzajemnego przystawania uszkodzeń. Wskazali, że jako biegli sądowi nie posiadają jakichkolwiek uprawnień do ingerowania w poczynania sądów, a w szczególności w podejmowaną przez sądy ocenę zgromadzonego w badanej sprawie materiału dowodowego, w tym ocenę dowodów z opinii biegłych.
W opinii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji opinia sporządzona przez pozwanych biegłych została wykonana zgodnie z istniejącą metodyką dotyczącą opiniowania tego typu zdarzeń. Tej opinii nie można uznać za nierzetelną i wykonaną niezgodnie ze sztuką, a poprawność ustaleń i wniosków dotyczących mechanizmu zderzenia się samochodów zależy od wiedzy, doświadczenia i umiejętności biegłego. Laboratorium wskazało, iż na podstawie materiałów zawartych w nadesłanych aktach sprawy nie ma możliwości zweryfikowania mechanizmu zderzenia się pojazdów.
Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda uznał, że spór sprowadzał się do tego, iż pozwani odpowiadają za szkodę w postaci stresu, którego przez wiele lat doświadczał powód w związku z wieloletnim postępowaniem karnym toczącym się przeciwko niemu. Podstawę prawną jego roszczeń stanowił art. 444 § 1 zd 1 k.c., którego to przepisu nie sposób wykładać w oderwaniu od ogólnych reguł odpowiedzialności deliktowej.
Sąd przyznał, iż wieloletni proces karny mógł narazić powoda na stres i nieprzyjemności związane z niekomfortową i niepewną sytuacją, jednakże przesłanki odpowiedzialności muszą wystąpić łącznie, a brak jednej z nich wyklucza zaistnienie odpowiedzialności.
Zdaniem Sądu to, że opinia pozwanych legła u podstaw wyroków skazujących, a przy wydawaniu wyroku ostatecznie uniewinniającego powoda została uznana za niewiarygodną, nie może prowadzić a priori do wniosku, że opinia ta została sporządzona w sposób naruszający zasady sporządzania opinii oraz że biegłym można przypisać winę. Powodowi nie udało się wykazać zawinionego działania pozwanych w tym zakresie, tak więc w związku z brakiem jednej z trzech kluczowych przesłanek odpowiedzialności nie zaistniała potrzeba rozważania dwóch kolejnych aspektów, tj. szkody polegającej na doznanej krzywdzie i adekwatnego związku przyczynowego.
W ocenie Sądu brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy opinią a wskazywaną przez powoda krzywdą. Opinia sporządzona przez pozwanych biegłych została uznana za przydatną przez sąd karny przy wydaniu dwóch wyroków skazujących. Fakt, że została oceniona odmiennie w trzecim z wyroków – wyroku uniewinniającym – nie uzasadnia istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy krzywdą powoda a wydaną opinią.
W związku z powyższym Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda oddalił powództwo przeciwko biegłym.
W drugiej z zakończonych spraw Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 4 lipca 2013 r. o sygn. I C 39/12 oddalił powództwo przeciwko biegłemu – rzeczoznawcy majątkowemu. Powodowie byli dłużnikami, w stosunku do których przeprowadzono egzekucję z nieruchomości. Komornik zlecił przeprowadzenie czynności niezbędnych dla sporządzenia opisu i oszacowania nieruchomości rzeczoznawcy majątkowemu. W wyniku dokonanych przez biegłego czynności wartość nieruchomości ustalona została na 460.713 zł. Pomimo zastrzeżeń powodów o zaniżeniu wartości wynikającej z operatu została ona przyjęta za podstawę do ustalenia wartości nieruchomości na potrzeby przeprowadzonej licytacji i na jej podstawie ustalono cenę wywołania na pierwszej licytacji na kwotę 321.017,25 zł, a na drugiej – na kwotę 285.348,67 zł. Po przeprowadzeniu drugiej licytacji udzielono przybicia za cenę 372.766 zł. W sporządzonym na zlecenie powodów operacie szacunkowym określono wartość nieruchomości na 1.015.850 zł. Różnica w wycenach wynosiła 555.137 zł. Nieruchomość ostatecznie została zbyta za 372.766 zł, a tym samym, zdaniem powodów, w ich majątku powstała szkoda w wysokości 643.084 zł.
Odpis protokołu opisu i oszacowania nieruchomości z pouczeniem o możliwości zaskarżenia czynności skargą na czynności komornika został doręczony powodom. Powodowie nie zaskarżyli tej czynności, natomiast pozwali rzeczoznawcę majątkowego.
Sąd zinterpretował ich powództwo w ten sposób, że wyrządzona im szkoda stanowiła różnicę pomiędzy ceną, którą by uzyskano, gdyby prawidłowo sporządzono operat szacunkowy, a następnie prawidłowo dokonano opisu i oszacowania, a ceną sprzedaży przedmiotowej nieruchomości uzyskaną na drugiej licytacji. Źródłem szkody miało być nieprawidłowe sporządzenie operatu szacunkowego, wyczerpujące znamiona czynu niedozwolonego z art. 415 k.c.
Operat szacunkowy sporządzony przez pozwanego stanowił opinię biegłego powołanego przez komornika na podstawie art. 948 § 1 zd. 1 k.p.c. i traktowany powinien być jako środek dowodowy z art. 278 § 1 k.p.c. podlegający regułom oceny wskazanym w art. 233 § 1 k.p.c.[39]. Ocena ta polega na pozytywnym lub negatywnym uznaniu wartości rozumowania zawartego w opinii. Z jednej strony konieczna jest kontrola opinii biegłego przez sąd z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, a z drugiej istotną rolę musi odgrywać stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego.
Opinia biegłego w postępowaniu egzekucyjnym może być przedmiotem krytyki stron tylko w formie procesowej skargi na czynności komornika (art. 767 § 1 k.p.c.). W tym postępowaniu strona powinna zwalczać opinię wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi, a w przypadku gdy kwestionowane są wiadomości specjalne, powinna złożyć wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. W rzeczywistości kontrola wiarygodności wypowiedzi biegłego wyrażonej w operacie szacunkowym możliwa jest tylko za pomocą opinii innych biegłych.
Kluczowe zdanie uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu brzmi: „Za wyjątkiem przypadku, o którym mowa w art. 233 § 4 kk, błędów popełnionych przy sporządzeniu opinii nie można rozpatrywać w kategorii naruszających bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. (…) Powyższe stanowisko wynika z faktu, że sama opinia biegłego, (…) nie wpływa na treść stosunków cywilnoprawnych, a w szczególności opinia co do wartości nieruchomości nie może być zdarzeniem wyrządzającym szkodę”. Powództwo zostało oddalone.
Podsumowanie
Osobiście jestem przeciwny przypisywaniu biegłym sądowym odpowiedzialności cywilnej. Za skutki zachowań biegłego powinien odpowiadać podmiot, który zleca mu czynności. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to nie opinia biegłego wywołała negatywne skutki dla strony postępowania, ale wydane w oparciu o nią orzeczenie. Strona ma środki procesowe umożliwiające podważenie wiarygodności opinii biegłego. Zagrożenie pociągnięcia biegłego sądowego do odpowiedzialności cywilnej umożliwia stronom szykanowanie biegłych. To zaś może uniemożliwić biegłemu zachowanie bezstronności. Poglądy o ponoszeniu przez biegłych odpowiedzialności uważam wręcz za szkodliwe dla dobra wymiaru sprawiedliwości. Dlatego ze zdumieniem przyjąłem usunięcie z projektu założeń ustawy o biegłych sądowych z dnia 11 lipca 2013 r. zdania, iż „Ustawa powinna także zawierać rozwiązanie wyłączające odpowiedzialność cywilnoprawną biegłego za wydaną opinię wobec osób trzecich”, które znajdowało się na s. 6 projektu tych założeń z dnia 12 sierpnia 2008 r. Może to być uznane za przyzwolenie projektodawcy na ponoszenie przez biegłych takiej odpowiedzialności, a przynajmniej za niewykluczenie takiej możliwości[40].
Mimo że sądy powszechne zdają się nie wykluczać z góry możliwości poniesienia przez biegłego odpowiedzialności cywilnej, w praktyce wykazanie związku przyczynowego między zachowaniem biegłego a szkodą okazuje się bardzo trudne.
Problematyczne jest również wykazanie winy lub bezprawności w zachowaniu biegłego. Wymagałoby to dowodu z opinii innego biegłego lub instytucji naukowej. Ta „przeciwopinia” będzie dowodem nie na to, czy opinia biegłego była prawdziwa, ale na to, czy została opracowana sumiennie, zgodnie z najlepszą wiedzą i kanonami obowiązującymi w danej dziedzinie. Z reguły biegłym sądowym nie uda się postawić zarzutu naruszenia tych zasad, co wyklucza przesłankę winy – kolejną przesłankę odpowiedzialności cywilnej.
Oczywiście nie można wykluczyć całkowicie szans powodzenia powództwa przeciwko biegłemu. Jednakże w mojej ocenie są one na tyle znikome, że podważają sens brnięcia w taki proces. Skuteczniejszy wydaje się pozew przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez prezesa właściwego sądu za szkody wyrządzone opinią biegłego działającego na zlecenie sądu.
Łukasz Jędruszuk
radca prawny w kancelarii Ars Legis
Źródło: Temidium 2 (77) 2014
Wreszcie, to sąd decyduje o przyznaniu biegłemu wynagrodzenia za sporządzoną opinię i poniesione wydatki (art. 288 k.p.c. w zw. z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 kwietnia 2013 r. w sprawie określenia stawek wynagrodzenia biegłych, taryf zryczałtowanych oraz sposobu dokumentowania wydatków niezbędnych dla wydania opinii w postępowaniu cywilnym[4]).
Postanowienie sądu o przeprowadzeniu dowodu nadaje opinii wskazanej w nim osoby charakter dowodu z opinii biegłego. Opracowanie sporządzone przez osobę wpisaną na listę biegłych sądowych na zlecenie strony i przez nią złożone do akt sprawy ma charakter twierdzenia tej strony[5]. Opinia biegłego wyłączonego ze sprawy po złożeniu jej do akt sprawy winna być uznana za niebyłą na wzór dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, które zostało zniesione[6].
Biegły sądowy od czasów dwudziestolecia międzywojennego w polskim orzecznictwie nazywany jest „pomocnikiem sądu”[7]. Biegły, mając wiadomości specjalne, wyjaśnia sądowi fakty, co do których sąd nie ma wiedzy. Biegły udziela sądowi pomocy naukowo-technicznej[8].
Rolą biegłego nigdy nie jest rozstrzyganie o tym, czy fakty ustalone za pomocą jego opinii stają się dla sądu podstawą ustalenia stanu faktycznego sprawy, bo to jest zadanie sądu. Trafnie ujął to T. Widła: „Biegły jest dla sądu tym, czym mikroskop dla samego biegłego: sąd wybiera ten mikroskop, wybierając osobę biegłego i reguluje go, zadając biegłemu pytania i odpowiednio reguluje, zadając pytania dodatkowe”[9]. Zatem biegły ułatwia sądowi ocenę danego elementu stanu faktycznego, ale nie zastępuje w tej ocenie sądu[10]. Dlatego sąd nie jest związany opinią biegłego w zakresie jego wypowiedzi odnośnie do kwestii ustalenia i oceny faktów oraz sposobu rozstrzygnięcia sprawy[11].
Dla potrzeb podatku VAT biegły sądowy działa samodzielnie
Art. 15 ust. 2 ustawy o VAT[12] do 1 kwietnia 2013 r. uznawał za działalność gospodarczą także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy. Poza adwokatem, notariuszem i radcą prawnym każdy przedstawiciel wolnego zawodu spośród wymienionych w art. 88 k.s.h.[13], choć nie jest to katalog zamknięty[14], mógłby być biegłym w swojej specjalności. Wobec tego, zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy o VAT, także w obecnym brzmieniu[15], osoba wykonująca wolny zawód i pełniąca czynności biegłego sądowego z tej dziedziny wykonywałaby działalność gospodarczą.
Jest tylko jeden, ale zasadniczy problem – czynności biegłego sądowego nie są wykonywane samodzielnie, co wynika z jego normatywnego statusu. A zgodnie z art. 15 ust.1 ustawy o VAT podatnikami VAT są osoby fizyczne wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Ustawodawca zdefiniował w art. 15 ust. 3 ustawy o VAT czynności, których nie uznaje za samodzielnie wykonywaną działalność gospodarczą. Jednakże w odniesieniu do czynności biegłych sądowych przepis okazał się na tyle kontrowersyjny[16], że stał się przedmiotem wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich (dalej: RPO) do Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK).
Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 r., K. 50/05[17], TK uznał art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT za zgodny z Konstytucją. Istotne są wywody uzasadnienia tego wyroku dotyczące samodzielności biegłego sądowego i przeniesienia profiskalnej wykładni zaskarżonego przepisu na grunt odpowiedzialności cywilnej biegłego.
Art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT wyłącza spod pojęcia samodzielnie wykonywanej działalności gospodarczej „czynności, z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 13 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: ustawa o PIT)[18]”. Jednakże dla zwolnienia tych czynności spod opodatkowania VAT muszą być one podjęte w ramach stosunku prawnego między zlecającym ich wykonanie a wykonującym te czynności, regulującego warunki wykonywania tych czynności, wynagrodzenie i odpowiedzialność zlecającego wobec osób trzecich. Dla rozpoznania wniosku RPO istotne było rozstrzygnięcie, czy między sądem a biegłym sądowym powstaje taki stosunek prawny.
Zdaniem TK już wpis na listę biegłych sądowych wskazuje na zamiar wykonywania czynności biegłego w sposób częstotliwy. Skoro przed objęciem funkcji biegły składa przyrzeczenie, iż powierzone mu obowiązki wykonywać będzie z całą sumiennością i bezstronnością, to nikt nie powinien mieć wpływu na treść jego pracy, którą jest sporządzenie stosownej opinii.
Zdaniem TK wobec biegłych nie zachodzi druga przesłanka z art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT wyłączająca ich status podatnika VAT. Trybunał wywiódł, że „biegły odpowiada osobiście za wykonywane przez siebie czynności, niezależnie od tego, czy do określonego działania zobowiązał go sąd, czy też inny organ. Sam fakt, iż wydanie opinii zleca sąd czy też inny organ, nie oznacza, że to on przyjmuje odpowiedzialność wobec osób trzecich. (…) Sąd ponosi odpowiedzialność jedynie za swoje rozstrzygnięcie, wydane w oparciu o ocenę wszystkich okoliczności w sprawie, w tym także tych, które wymagają wiadomości specjalnych, ale nie za czynności biegłego. (…) Na samodzielność w wydaniu opinii, rozumianej jako wyrażanie własnych poglądów biegłego w danej sprawie, nie wpływa fakt, iż biegły ma obowiązek stosować się do wskazówek organu zlecającego, np. co do zakresu opinii. To, że biegły sporządza opinię w oparciu o akta sprawy przekazane przez zlecającego, nie może przesądzać o tym, iż nie jest on samodzielny. Nie dochodzi do przeniesienia na sąd odpowiedzialności za wyniki działań biegłego sądowego. Nie występują tu więc przesłanki art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT, wyłączające biegłego z opodatkowania VAT”.
Omawiany wyrok TK został słusznie i celnie skrytykowany w znakomitej glosie T. Widły, którą rozpoczął stwierdzeniem, że uzasadnienie wyroku „stanowi zbiór zdań stanowiących wykładnię, które to zdania dla zrozumienia same wymagają zastosowania zasad wykładni”[19]. Już ten cytat wystarcza za swoiste podsumowanie prawidłowości wywodów TK.
Ten wyrok TK był podstawą wydania dnia 12 stycznia 2009 r. uchwały składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (dalej: NSA), o sygn. I FPS 3/08 w brzmieniu: „Czynności wykonywane przez biegłego w postępowaniu sądowym, o których mowa w art. 13 pkt 6 ustawy o PIT, stanowią działalność gospodarczą w rozumieniu art. 15 ust. 2 ustawy o VAT i nie dotyczy ich wyłączenie, o którym mowa w art. 15 ust. 3 tej ustawy”[20]. Z moich licznych spotkań z biegłymi sądowymi w dziedzinie szacowania nieruchomości wynika różna praktyka sądów. Większość sądów żąda od biegłych rachunków a nie faktur VAT. Co za tym idzie, dla większości sądów wynagrodzenie biegłego nie jest opodatkowane VAT. Ale w art. 89 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przewidziano możliwość powiększenia przyznanego biegłemu wynagrodzenia o podatek VAT, jeśli biegły jest podatnikiem VAT [21]. Oznacza to, że ustawodawca nie uznał wszystkich biegłych sądowych za podatników VAT, skoro przepis ten dodano 5 listopada 2012 r., tj. po orzeczeniach TK i NSA[22], a nadto stanowi on wyjątek od zasady przewidzianej w art. 89 ust. 2 tej ustawy.
Poglądy lansowane przez TK podchwycono, czego przykładem jest artykuł K. Pachnika, w którym stawia on jednoznaczny wniosek: „Biegły ponosi odpowiedzialność tak za szkodę majątkową na zasadach ogólnych prawa cywilnego (art. 415 k.c.), jak i za szkodę niemajątkową (przykładowo naruszenie dóbr osobistych – art. 24 i 448 k.c.). Co więcej, na odpowiedzialność biegłego nie wpływa prawidłowość orzeczenia wydanego w sprawie, w której była wykorzystywana decyzja biegłego. Prawomocny wyrok czy ostateczna decyzja, a także oceny co do wiarygodności dowodu z opinii biegłego nie ekskulpują biegłego. Nie ma normatywnych przeszkód w pociągnięciu do odpowiedzialności odszkodowawczej biegłego nawet w przypadku niewzruszenia prawomocnego rozstrzygnięcia, tak jak można pociągnąć do odpowiedzialności świadka za treść złożonego świadectwa”[23]. Bliżej jednak autor nie uzasadnia tak kategorycznego twierdzenia oprócz tego, że przywołuje wymieniony wyrok TK.
Moim zdaniem niedopuszczalne jest wiązanie ze statusem podatnika podatku VAT podstaw odpowiedzialności cywilnej. Podejmowanie takich prób nie znajduje podstaw prawnych. Nie można przekładać wykładni prawa podatkowego dokonywanej przez TK i NSA na grunt prawa cywilnego, dla którego jest absolutnie obojętne to, czy obowiązany do naprawienia szkody jest podatnikiem podatku VAT. Natomiast ma znaczenie to, czy sprawca szkody działał samodzielnie, czy też na czyjeś polecenie lub nawet pod czyimś kierownictwem. Wówczas przepisy prawa cywilnego przypisują odpowiedzialność zwierzchnikowi a nie bezpośredniemu wykonawcy.
Biegły sądowy nie ponosi odpowiedzialności cywilnej
Osobiście opowiadam się za poglądem wyrażonym przez T. Widłę[24] i K. Łosia[25], zgodnie z którym, skoro biegły sądowy, realizując swoje czynności, podlega kierownictwu organu procesowego w taki sposób, że ma obowiązek stosowania się do jego wskazówek i zaleceń, to dla odpowiedzialności biegłego zastosowanie ma art. 430 k.c.: „Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności”.
K. Łoś pisał o biegłych sądowych z dziedziny szacowania nieruchomości, dlatego za punkt wyjścia powyższego twierdzenia przyjął art. 174 ust. 9 ustawy o gospodarce nieruchomościami (dalej: ugn)[26], zgodnie z którym rzeczoznawcy majątkowi, działający jako biegli sądowi, nie prowadzą we własnym imieniu działalności gospodarczej. Słusznie autor zauważa, że w interpretacji podatkowej Ministra Finansów[27] obowiązywanie tego przepisu zostało pominięte. Wówczas gdy rzeczoznawca majątkowy sporządza opinię na polecenie organu procesowego, zastosowanie mają uregulowania zawarte w k.p.c. oraz innych przepisach regulujących funkcjonowanie biegłych sądowych.
To Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za wszelkie czynności podejmowane przez biegłego w celu wykonania postanowienia sądu o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, jak również za wszelkie skutki wykorzystania sporządzonej przez biegłego w tym celu opinii. Błędna decyzja sądu będąca konsekwencją oparcia się o chybioną opinię biegłego sądowego obciąża wyłącznie sąd. K. Łoś zalicza do przesłanek tej odpowiedzialności sądu błędną ocenę dowodu, zły wybór autora opinii (culpa in eligendo), przedłożenie biegłemu niekompletnego materiału, na podstawie którego wydano opinię, nieprawidłowe skompletowanie badanego materiału, brak należytej kontroli, brak powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do wiedzy fachowej lub bezstronności biegłego[28].
Jak podkreśla A. Olejniczak, dla zastosowania odpowiedzialności z art. 430 k.c. powierzenie czynności powinno nastąpić „na własny rachunek” powierzającego, a więc w jego własnym interesie, „w obszarze własnej aktywności powierzającego”[29]. Jak wyżej wykazałem, sąd powołuje biegłego dla zbadania przez niego faktów wymagających wiadomości specjalnych, ale istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Biegły działa w toku postępowania dowodowego prowadzonego przez sąd. Wobec tego sąd zleca biegłemu przeprowadzenie czynności z obszaru aktywności sądu.
Kierownictwo w rozumieniu art. 430 k.c. to sprawowanie ogólnego nadzoru nad działaniami podmiotu i możliwość oddziaływania na niego przez wydawanie wiążących go poleceń. Wykonawca czynności podlega „kierownictwu” zwierzchnika przez cały okres wykonywania czynności, nawet gdy zwierzchnik nie wykonuje aktów kontroli i nadzoru, pozostawiając podwładnemu sporą samodzielność[30].
Zdaniem A. Olejniczaka praktyka orzecznicza szeroko zakreśla ramy dla tej relacji i uznaje istnienie stosunku podległości, kierując się często potrzebą ochrony istotnych interesów osób poszkodowanych. Dotyczy to zwłaszcza przypadków, gdy czynności powierzone zostały osobom, których aktywność wiąże się zazwyczaj z działaniem twórczym, podlegającym własnej, swobodnej ocenie, w dużym stopniu niezależnym od decyzji innych podmiotów (lekarze, prawnicy, badacze) i nie polega na ścisłym podporządkowaniu poleceniom dotyczącym powierzonej czynności[31].
W glosie do wyroku TK w sprawie K 50/05 T. Widła określa wniosek TK o nieprzenoszeniu na sąd odpowiedzialności za wyniki działań biegłego jako „zdumiewający”. Stosunek między biegłym a sądem ma charakter publicznoprawny, nie jest to zatrudnienie czy stosunek zlecenia. Postanowienie sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego to ani oferta, ani zamówienie. Autor podkreśla, że przepisy postępowania cywilnego i karnego nie dopuszczają dowodu z opinii biegłego sporządzonej na podstawie umowy cywilnoprawnej – taka opinia traktowana jest jak dokument prywatny, a nie opinia biegłego. Umowa cywilnoprawna między biegłym a sądem byłaby umową nieważną z mocy prawa, gdyż byłaby sprzeczna z k.p.c. To zaś oznacza, że usługa polegająca na sporządzeniu opinii przez biegłego nie może być przedmiotem prawnie skutecznej umowy, czyli przepisy o podatku VAT nie powinny mieć do tych umów zastosowania (art. 6 pkt 2 ustawy o VAT).
T. Widła trafnie zarzuca, iż w uzasadnieniu wyroku TK wywiedziono odpowiedzialność biegłego z błędnie przyjętej tezy o jego samodzielności. A przecież nacisk winien być położony na to, że zadaniem biegłego jest przeprowadzenie procesu opiniowania i wywiedzenia wniosków. W ślad za tym wynagradzany jest on za samo opiniowanie, czyli za wykonanie czynności, których finałem jest opinia[32]. Warunki wykonania tej pracy organizuje biegłemu sąd[33]. Sąd jest władny wskazać biegłemu czynności przygotowawcze, których ten winien dokonać przed wydaniem opinii. Niezastosowanie się biegłego do tych wskazań, jeśli ono mogło wpłynąć na treść opinii, stwarza dla sądu obowiązek wezwania biegłego do dokonania pominiętych samowolnie czynności i wydania po ich dokonaniu opinii uzupełniającej[34]. Kontroli sądu podlegają więc nie tylko wnioski wynikające z opinii biegłego, ale cały proces i termin jej przygotowania. Dowodem nie mogą być wypowiedzi biegłego wykraczające zarówno poza zakres udzielonego mu przez sąd zlecenia, jak i poza ustawowo określone jego zadania[35].
T. Widła rozprawił się też z poglądem, iż biegły działa na własny rachunek. Skoro sąd przyznaje biegłemu wynagrodzenie i zwrot kosztów, może przyznać biegłemu zaliczkę, a wszystkie kwoty z reguły wypłacane są biegłemu z kasy sądu, to oznacza, że biegły działa na rachunek sądu. To, że w końcowym rozliczeniu kosztów postępowania strona przegrywająca sprawę będzie musiała ponieść także koszty wynagrodzenia biegłego, wynika przecież wyłącznie z tego, czy sąd przyzna takie koszty biegłemu, czy też nie. Zatem działalność biegłego nie pociąga bezpośrednich skutków dla stron postępowania.
Na podstawie powyższych argumentów nie sposób odmówić racji poglądowi, iż za szkody wyrządzone przez biegłego sądowego odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, w którego imieniu działał sąd powierzający biegłemu sporządzenie opinii. Sprawowanie przez sąd kierownictwa nad czynnościami biegłego jest aż nadto widoczne. Dla zastosowania art. 430 k.c. powierzenie może nastąpić na podstawie stosunku prawnego mającego swoje źródło w umowie cywilnoprawnej, stosunku pracy, ustawie[36]. Sąd powierza biegłemu czynności ze swojego obszaru aktywności na podstawie ustawy procesowej. Biegły wykonuje czynności z obszaru aktywności sądu – bada element stanu faktycznego składającego się na stan faktyczny sprawy rozpoznawanej przez sąd. Ostateczną decyzję co do oparcia się przy rozstrzyganiu na opinii biegłego podejmuje wyłącznie sąd. Opisane cechy stosunku sąd – biegły sądowy przemawiają za stosowaniem art. 430 k.c. Za szkody wyrządzone przez wadliwą opinię biegłego odpowiadałby Skarb Państwa reprezentowany przez prezesa sądu, na którego zlecenie działał biegły.
Taki pogląd zabezpiecza biegłych przed nieuprawnionym wpływem stron postępowania na ich czynności polegającym na szykanowaniu biegłych wniesieniem przeciwko nim pozwu odszkodowawczego w przyszłości.
Praktyka orzecznicza
W 2013 r. zapytałem 98 sądów na terenie Polski (60 sądów rejonowych na ogółem 248[37], i 38 sądów okręgowych na ogółem 45), czy w latach 2005-2013 toczyły się przed tymi sądami sprawy, w których biegły sądowy został pozwany za szkody wyrządzone sporządzeniem wadliwej opinii. W odpowiedzi uzyskałem informację o 2 sprawach zakończonych (w tym jedna nieprawomocnie), 2 sprawach trwających w pierwszej instancji i o jednej umorzonej w wyniku cofnięcia powództwa. Pozostałe sądy odpowiedziały, iż takich spraw nie prowadziły[38].
W pierwszej z zakończonych spraw Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu wydał dnia 18 lipca 2013 r. wyrok o sygn. I C 1120/10, którym oddalił powództwo przeciwko biegłemu o zapłatę zadośćuczynienia.
Powód w pozwie wskazał, iż kilka lat wcześniej został uznany za winnego spowodowania wypadku drogowego i skazany. W sprawie karnej najważniejszym dowodem były opinie biegłych, gdyż fundamentalną kwestią był kierunek uderzenia w pojazd. Po trwającym kilka lat postępowaniu karnym powód został ostatecznie i prawomocnie uniewinniony. W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego powoda sąd zakwestionował opinię, na której oparto się przy skazaniu powoda. Uznał za bardziej wiarygodne opinie innych biegłych, które nie wykluczały możliwości powstania uszkodzeń pojazdu powoda w przedstawionych i opisanych okolicznościach.
Po prawomocnym zakończeniu sprawy karnej powód pozwał biegłych, których opinia służyła skazaniu go za spowodowanie wypadku. W pozwie zarzucił biegłym, iż dopuścili się oszustwa przy wydawaniu opinii, w związku z czym został on niesłusznie skazany oraz doznał nieodwracalnej szkody na zdrowiu i psychice w postaci trwających kilka lat zaburzeń psychicznych z zespołem depresyjnym, bólami głowy, zaburzeniami snu, niepokojem, uczuciem strachu i lęku. Pozwem dochodził 3 tys. zł odszkodowania i 72 tys. zł zadośćuczynienia.
Powód podniósł, iż w praktyce sądy opierają swoje wyroki na wydanych przez biegłych opiniach, co oznacza, że treść opinii przesądza o treści wyroku. Zdaniem powoda zawsze istnieją zależności pomiędzy sporządzoną opinią a treścią wyroku. Powód podał, iż w związku z powyższym to na biegłych spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność.
Pozwani wskazali, iż w sprawie karnej, w której powód był oskarżonym, opracowali zespołowo opinię zgodnie z zasadami metodyki, a w wywodzie opinii odnieśli się merytorycznie do materiału dowodowego, przeprowadzając analizę uszkodzeń pojazdów, analizę i ocenę wzajemnego przystawania uszkodzeń. Wskazali, że jako biegli sądowi nie posiadają jakichkolwiek uprawnień do ingerowania w poczynania sądów, a w szczególności w podejmowaną przez sądy ocenę zgromadzonego w badanej sprawie materiału dowodowego, w tym ocenę dowodów z opinii biegłych.
W opinii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji opinia sporządzona przez pozwanych biegłych została wykonana zgodnie z istniejącą metodyką dotyczącą opiniowania tego typu zdarzeń. Tej opinii nie można uznać za nierzetelną i wykonaną niezgodnie ze sztuką, a poprawność ustaleń i wniosków dotyczących mechanizmu zderzenia się samochodów zależy od wiedzy, doświadczenia i umiejętności biegłego. Laboratorium wskazało, iż na podstawie materiałów zawartych w nadesłanych aktach sprawy nie ma możliwości zweryfikowania mechanizmu zderzenia się pojazdów.
Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda uznał, że spór sprowadzał się do tego, iż pozwani odpowiadają za szkodę w postaci stresu, którego przez wiele lat doświadczał powód w związku z wieloletnim postępowaniem karnym toczącym się przeciwko niemu. Podstawę prawną jego roszczeń stanowił art. 444 § 1 zd 1 k.c., którego to przepisu nie sposób wykładać w oderwaniu od ogólnych reguł odpowiedzialności deliktowej.
Sąd przyznał, iż wieloletni proces karny mógł narazić powoda na stres i nieprzyjemności związane z niekomfortową i niepewną sytuacją, jednakże przesłanki odpowiedzialności muszą wystąpić łącznie, a brak jednej z nich wyklucza zaistnienie odpowiedzialności.
Zdaniem Sądu to, że opinia pozwanych legła u podstaw wyroków skazujących, a przy wydawaniu wyroku ostatecznie uniewinniającego powoda została uznana za niewiarygodną, nie może prowadzić a priori do wniosku, że opinia ta została sporządzona w sposób naruszający zasady sporządzania opinii oraz że biegłym można przypisać winę. Powodowi nie udało się wykazać zawinionego działania pozwanych w tym zakresie, tak więc w związku z brakiem jednej z trzech kluczowych przesłanek odpowiedzialności nie zaistniała potrzeba rozważania dwóch kolejnych aspektów, tj. szkody polegającej na doznanej krzywdzie i adekwatnego związku przyczynowego.
W ocenie Sądu brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy opinią a wskazywaną przez powoda krzywdą. Opinia sporządzona przez pozwanych biegłych została uznana za przydatną przez sąd karny przy wydaniu dwóch wyroków skazujących. Fakt, że została oceniona odmiennie w trzecim z wyroków – wyroku uniewinniającym – nie uzasadnia istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy krzywdą powoda a wydaną opinią.
W związku z powyższym Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda oddalił powództwo przeciwko biegłym.
W drugiej z zakończonych spraw Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 4 lipca 2013 r. o sygn. I C 39/12 oddalił powództwo przeciwko biegłemu – rzeczoznawcy majątkowemu. Powodowie byli dłużnikami, w stosunku do których przeprowadzono egzekucję z nieruchomości. Komornik zlecił przeprowadzenie czynności niezbędnych dla sporządzenia opisu i oszacowania nieruchomości rzeczoznawcy majątkowemu. W wyniku dokonanych przez biegłego czynności wartość nieruchomości ustalona została na 460.713 zł. Pomimo zastrzeżeń powodów o zaniżeniu wartości wynikającej z operatu została ona przyjęta za podstawę do ustalenia wartości nieruchomości na potrzeby przeprowadzonej licytacji i na jej podstawie ustalono cenę wywołania na pierwszej licytacji na kwotę 321.017,25 zł, a na drugiej – na kwotę 285.348,67 zł. Po przeprowadzeniu drugiej licytacji udzielono przybicia za cenę 372.766 zł. W sporządzonym na zlecenie powodów operacie szacunkowym określono wartość nieruchomości na 1.015.850 zł. Różnica w wycenach wynosiła 555.137 zł. Nieruchomość ostatecznie została zbyta za 372.766 zł, a tym samym, zdaniem powodów, w ich majątku powstała szkoda w wysokości 643.084 zł.
Odpis protokołu opisu i oszacowania nieruchomości z pouczeniem o możliwości zaskarżenia czynności skargą na czynności komornika został doręczony powodom. Powodowie nie zaskarżyli tej czynności, natomiast pozwali rzeczoznawcę majątkowego.
Sąd zinterpretował ich powództwo w ten sposób, że wyrządzona im szkoda stanowiła różnicę pomiędzy ceną, którą by uzyskano, gdyby prawidłowo sporządzono operat szacunkowy, a następnie prawidłowo dokonano opisu i oszacowania, a ceną sprzedaży przedmiotowej nieruchomości uzyskaną na drugiej licytacji. Źródłem szkody miało być nieprawidłowe sporządzenie operatu szacunkowego, wyczerpujące znamiona czynu niedozwolonego z art. 415 k.c.
Operat szacunkowy sporządzony przez pozwanego stanowił opinię biegłego powołanego przez komornika na podstawie art. 948 § 1 zd. 1 k.p.c. i traktowany powinien być jako środek dowodowy z art. 278 § 1 k.p.c. podlegający regułom oceny wskazanym w art. 233 § 1 k.p.c.[39]. Ocena ta polega na pozytywnym lub negatywnym uznaniu wartości rozumowania zawartego w opinii. Z jednej strony konieczna jest kontrola opinii biegłego przez sąd z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, a z drugiej istotną rolę musi odgrywać stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego.
Opinia biegłego w postępowaniu egzekucyjnym może być przedmiotem krytyki stron tylko w formie procesowej skargi na czynności komornika (art. 767 § 1 k.p.c.). W tym postępowaniu strona powinna zwalczać opinię wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi, a w przypadku gdy kwestionowane są wiadomości specjalne, powinna złożyć wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. W rzeczywistości kontrola wiarygodności wypowiedzi biegłego wyrażonej w operacie szacunkowym możliwa jest tylko za pomocą opinii innych biegłych.
Kluczowe zdanie uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu brzmi: „Za wyjątkiem przypadku, o którym mowa w art. 233 § 4 kk, błędów popełnionych przy sporządzeniu opinii nie można rozpatrywać w kategorii naruszających bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. (…) Powyższe stanowisko wynika z faktu, że sama opinia biegłego, (…) nie wpływa na treść stosunków cywilnoprawnych, a w szczególności opinia co do wartości nieruchomości nie może być zdarzeniem wyrządzającym szkodę”. Powództwo zostało oddalone.
Podsumowanie
Osobiście jestem przeciwny przypisywaniu biegłym sądowym odpowiedzialności cywilnej. Za skutki zachowań biegłego powinien odpowiadać podmiot, który zleca mu czynności. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to nie opinia biegłego wywołała negatywne skutki dla strony postępowania, ale wydane w oparciu o nią orzeczenie. Strona ma środki procesowe umożliwiające podważenie wiarygodności opinii biegłego. Zagrożenie pociągnięcia biegłego sądowego do odpowiedzialności cywilnej umożliwia stronom szykanowanie biegłych. To zaś może uniemożliwić biegłemu zachowanie bezstronności. Poglądy o ponoszeniu przez biegłych odpowiedzialności uważam wręcz za szkodliwe dla dobra wymiaru sprawiedliwości. Dlatego ze zdumieniem przyjąłem usunięcie z projektu założeń ustawy o biegłych sądowych z dnia 11 lipca 2013 r. zdania, iż „Ustawa powinna także zawierać rozwiązanie wyłączające odpowiedzialność cywilnoprawną biegłego za wydaną opinię wobec osób trzecich”, które znajdowało się na s. 6 projektu tych założeń z dnia 12 sierpnia 2008 r. Może to być uznane za przyzwolenie projektodawcy na ponoszenie przez biegłych takiej odpowiedzialności, a przynajmniej za niewykluczenie takiej możliwości[40].
Mimo że sądy powszechne zdają się nie wykluczać z góry możliwości poniesienia przez biegłego odpowiedzialności cywilnej, w praktyce wykazanie związku przyczynowego między zachowaniem biegłego a szkodą okazuje się bardzo trudne.
Problematyczne jest również wykazanie winy lub bezprawności w zachowaniu biegłego. Wymagałoby to dowodu z opinii innego biegłego lub instytucji naukowej. Ta „przeciwopinia” będzie dowodem nie na to, czy opinia biegłego była prawdziwa, ale na to, czy została opracowana sumiennie, zgodnie z najlepszą wiedzą i kanonami obowiązującymi w danej dziedzinie. Z reguły biegłym sądowym nie uda się postawić zarzutu naruszenia tych zasad, co wyklucza przesłankę winy – kolejną przesłankę odpowiedzialności cywilnej.
Oczywiście nie można wykluczyć całkowicie szans powodzenia powództwa przeciwko biegłemu. Jednakże w mojej ocenie są one na tyle znikome, że podważają sens brnięcia w taki proces. Skuteczniejszy wydaje się pozew przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez prezesa właściwego sądu za szkody wyrządzone opinią biegłego działającego na zlecenie sądu.
Łukasz Jędruszuk
radca prawny w kancelarii Ars Legis
Źródło: Temidium 2 (77) 2014
[1] Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296, z późn. zm.).
[2] Ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2013 r. poz. 427, z późn. zm.).
[3] Dz.U. Nr 15, poz. 133, z późn. zm.
[4] Dz.U. poz. 518.
[5] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1989 r., II CR 310/88, LEX nr 8940.
[6] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1976 r., I PR 64/76, LEX nr 7830.
[7] Por. teza 4. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1932 r., sygn. II K 629/32, LEX nr 390881: „4. Ogólnikowe powołanie się na opinję biegłego, który jest tylko pomocnikiem sędziego, nie czyni zadość przepisom ustawy; opinja biegłego nie zwalnia sądu od samoistnych i dokładnych ustaleń faktycznej podstawy wyroku.” (zachowano pisownię oryginalną – przyp. autora).
[8] S. Kalinowski, Biegły i jego opinia, Warszawa 1994, s. 73-74.
[9] T. Widła, Odpowiedzialność biegłych - nowe problemy, Palestra z 2005 r. nr 7-8.
[10] M. Rybarczyk, Biegły w postępowaniu cywilnym: opinia, odpowiedzialność, wynagrodzenie, Warszawa 2001, s. 8.
[11] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2003 r., IV CKN 1763/00, LEX nr 78280.
[12] Ustawa z dnia 11 kwietnia 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2011 r. Nr 177, poz. 1054, z późn. zm.).
[13] Ustawa z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1030).
[14] A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art. 1-300 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U.00.94.1037), LEX/el., 2014.
[15] Art. 1 pkt 12 lit. a ustawy z dnia 7 grudnia 2012 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. z 2013 r. poz. 35., z późn. zm.
[16] Np. interpretacja podatkowa Ministra Finansów z dnia 29 kwietnia 2005 r., PP3-812-917/2004/AK3045, Dz. Urz. MF nr 6/05
[17] LexPolonica nr 1912686 OTK ZU 2008/5A poz. 79.
[18] W art. 13 pkt 7 ustawy o PIT wymienione są m.in. przychody osób, którym organ władzy lub administracji państwowej albo samorządowej, sąd lub prokurator, na podstawie właściwych przepisów, zlecił wykonanie określonych czynności, a zwłaszcza przychody biegłych w postępowaniu sądowym, dochodzeniowym i administracyjnym.
[19] T. Widła, Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego RP z 12 czerwca 2008 r., K 50/05, Palestra z 2008 r. nr 7-8.
[20] LexPolonica nr 1983722, „Monitor Podatkowy” 2009/2, s. 32, ONSAiWSA 2009/3 poz. 46, OSP 2009/7-8 poz. 83, Przegląd Orzecznictwa Podatkowego 2009/3 poz. 44, Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego 2009/4, s. 136.
[21] Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Dz.U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594, z późn. zm.
[22] Art. 9 pkt 5 ustawy z dnia 31 sierpnia 2012 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. poz. 1101.
[23] K. Pachnik, Prawne uwarunkowania odpowiedzialności cywilnej i karnej biegłych w polskim systemie prawnym, Edukacja Prawnicza z 2010 r., nr 10.
[24] T. Widła, Biegły sądzony, [w:] Biegły w sądzie, Konferencja w 40. rocznicę śmierci prof. J. Sehna, Kraków 2005, s. 88.
[25] K. Łoś, Ubezpieczenie OC biegłego sądowego, „Nieruchomości” C.H. Beck 6/2008.
[26] Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, Dz.U. z 2010 r. Nr 102, poz. 651, z późn. zm.
[27] Patrz przypis 16.
[28] K. Łoś, op. cit.
[29] A. Olejniczak, Komentarz do art. 430 k.c. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz – tom III. Zobowiazania – część ogólna, (red.) A. Kidyba, LEX 2010.
[30] Wyrok SN z 25 listopada 2005 r. (V CK 396/05, Pr. Bank. 2006, nr 11, s. 16).
[31] Np. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 stycznia 2010 r. I ACa 571/09.
[32] Por. § 1 pkt 1 rozporządzenia ministra Sprawiedliwości w sprawie określenia stawek wynagrodzenia biegłych, taryf zryczałtowanych oraz sposobu dokumentowania wydatków niezbędnych dla wydania opinii w postępowaniu cywilnym i art. 288 k.p.c. stanowią o stawkach wynagrodzenia za pracę biegłego, a nie za opinię.
[33] Por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2002 r. III KK 207/02, LexPolonica nr 2415958: „Organ procesowy odpowiada za błędy wynikłe z przedłożenia biegłemu niekompletnego materiału, na podstawie którego wydano opinię, a także ponosi odpowiedzialność za błędy, jakie wynikły z nieprawidłowego skompletowania badanego materiału. Ponadto wśród najczęstszych błędów obciążających organ procesowy wymienić należy brak należytej kontroli, dokonanie błędnej oceny jednostkowej dowodu, dokonanie błędnej oceny końcowej opinii, brak powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do wiedzy fachowej lub bezstronności biegłego itp.”
[34] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1969 r., II CR 534/68, LEX nr 6442.
[35] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2003 r. IV CKN 1763/00, LEX nr 78280.
[36] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 maja 2011 r. I ACa 225/11, OSAŁ 2012/3/24, LEX nr 1261006.
[37] W tym skierowałem zapytanie do wszystkich sądów rejonowych z okręgów: warszawskiego, warszawsko-praskiego, poznańskiego, gdańskiego, łódzkiego, krakowskiego i wrocławskiego.
[38] Dziesięć sądów w ogóle odmówiło udzielenia informacji publicznej, twierdząc, iż jest to informacja przetworzona, dla której udostępnienia trzeba wykazać szczególny interes publiczny. Pogląd ten podzielili prezesi sądów, do których wniosłem odwołanie. Z uwagi na koszty zaniechałem wnoszenia skarg do WSA.
[39] Czyli winien być oceniany przez komornika w ten sam sposób, jak sędzia ocenia dowody w sprawie.
[40] http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,5203,projekt-zalozen-projektu-ustawy-o-bieglych.html.