O wykładni pojęcia „samoistny posiadacz budowli” z art. 434 Kodeksu cywilnego
opublikowano: 2014-09-09 przez: Mika Ewelina
Katastrofa hali wystawienniczej Międzynarodowych Targów Katowickich Sp. z o.o. w Katowicach, która miała miejsce w Chorzowie 26 stycznia 2006 r., stała się dla sądów przypadkiem, w którym należało rozwiązać problem potencjalnej współodpowiedzialności właściciela gruntu (Skarb Państwa reprezentowany przez Prezydenta Miasta Chorzowa) i jego dzierżawcy (spółki Międzynarodowe Targi Katowickie, dalej: MTK) za szkody tą katastrofą wyrządzone. Zginęło w niej i odniosło poważne rany kilkadziesiąt osób. Procesy o odszkodowanie i zadośćuczynienie, a także o ustalenie odpowiedzialności karnej winnych katastrofy trwają do dziś. Część spraw już się zakończyła, dając asumpt do napisania niniejszego artykułu.
Właścicielem gruntu, na którym znajdowała się hala, jest Skarb Państwa. W 1995 r. grunt ten oddano w dzierżawę MTK. Umowa zawierała standardowe postanowienia o oddaniu nieruchomości dzierżawcy do używania na cele statutowe. Dzierżawca zobowiązał się korzystać z przedmiotu dzierżawy zgodnie z zasadami prawidłowej gospodarki, a w szczególności do dokonywania nakładów we własnym zakresie i na własny koszt. Ponadto dzierżawca zobowiązał się ponosić wszelkie opłaty, świadczenia oraz daniny publiczne związane z przedmiotem dzierżawcy, w tym podatek od nieruchomości, ubezpieczenie, koszty dostawy mediów.
Ponadto MTK uzyskały w tej umowie prawo wznoszenia na dzierżawionym gruncie pawilonów wystawowych i handlowych, urządzeń reklamowych, obiektów małej architektury i infrastruktury związanej z funkcjonowaniem targów.
Wydzierżawiającemu grunt Skarbowi Państwa, oprócz prawa pobierania czynszu z tytułu dzierżawy, umowa przyznała prawo kontrolowania dzierżawionej nieruchomości pod względem jej wykorzystania zgodnie z treścią umowy.
Postanowienia umowy dzierżawy omówione w dwóch ostatnich akapitach okazały się kluczowe dla przypisania przez sądy odpowiedzialności za zawalenie się hali nie tylko jej właścicielowi – MTK, lecz także właścicielowi samego gruntu – Skarbowi Państwa.
Z pozoru rzecz wydaje się prosta
Podstawą prawną obciążenia odpowiedzialnością za te szkody Skarbu Państwa okazał się art. 434 k.c. Przepis ten stanowi, że za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części jest odpowiedzialny samoistny posiadacz budowli, chyba że zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części nie wynikło ani z braku utrzymania budowli w należytym stanie, ani z wady w budowie.
Gdy czyta się ten przepis, wprost wydaje się, że samoistnym posiadaczem budowli jest ten, kto tę budowlę wzniósł. Zwłaszcza w przypadku umów dzierżawy upoważniających dzierżawcę do wzniesienia z jego własnych środków budowli do jego wyłącznego korzystania i pobierania z niej pożytków cywilnych wydaje się naturalne, że skoro włada on tą budowlą jak właściciel, to jest jej samoistnym posiadaczem. Tym samym powinien ponosić odpowiedzialność za jej zawalenie się.
Może być też i tak, że jedna przyczyna jest związana z utrzymaniem budynku w nienależytym stanie (lub wadą w jego budowie), a inne są związane np. z działalnością osoby trzeciej. Wtedy posiadacz budynku także odpowiada za wyrządzoną szkodę na zasadzie ryzyka, ale solidarnie z pozostałymi współwinnymi powstania szkody, jeżeli między zaniedbaniem tej osoby a oderwaniem się części budowli zachodzi związek przyczynowy (wyrok SN z 18 lutego 1981 r., sygn. akt IV CR 605/80, OSNCP 1982, nr 4, poz. 50). Odpowiedzialność posiadacza budynku nie wyłącza odpowiedzialności innych osób za szkodę spowodowaną zawaleniem się budynku albo oberwaniem jego części lub innego urządzenia, jeżeli osoby te rozmyślnie lub przez niedbalstwo spowodowały zawalenie się budynku albo oberwanie jego części. Odpowiedzialność tych osób i posiadacza będzie solidarna (wyrok SN z 5 grudnia 1963 r., sygn. akt I PR 251/62, OSNCP 1964, nr 11, poz. 230).
Natomiast gdyby udało się wykazać, że wyłączną przyczyną wypadku była okoliczność inna niż wymieniona w art. 434 k.c., to posiadacz budynku zostałby w ogóle zwolniony od odpowiedzialności objętej tym przepisem (wyrok SN z 8 stycznia 1964 r., sygn. akt II CR 195/63, OSNCP 1965, nr 1, poz. 6). Przyczyny zdarzeń objętych ryzykiem odpowiedzialności z art. 434 k.c. zostały ograniczone do dwóch: nienależytego utrzymywania budowli i wad budowy.
Odpowiedzialność posiadacza budowli nie może opierać się na art. 434 k.c., jeżeli zawalenie się budynku nastąpiło z przyczyn zewnętrznych, niemających źródła w brakach utrzymania lub wadach budowy (wyrok SN z 7 grudnia 1964 r., sygn. akt I CR 128/64, OSNCP 1965, nr 9, poz. 153). Także w sytuacji, gdy szkoda została spowodowana nieoberwaniem się windy, lecz jej złym działaniem, nie wchodzi w rachubę odpowiedzialność posiadacza budowli z art. 434 k.c. (wyrok SN z 19 listopada 1959 r., sygn. akt 3 CR 868/59, OSPiKA 1960, nr 11, poz. 297).
W przypadku wspólnot mieszkaniowych przyjmuje się, że właściciele lokali, będący współwłaścicielami części wspólnych budynku, ponoszą solidarną odpowiedzialność na podstawie art. 434 k.c. w zw. z art. 441 k.c. Ilekroć szkoda jest wywołana zawaleniem się budynku, w którym ustanowiono własność przynajmniej jednego lokalu, albo oderwaniem się fragmentu nieruchomości wspólnej, należy przyjąć, że współwłaścicielami tejże nieruchomości wspólnej są właściciele lokali (wraz z właścicielem nieruchomości wyjściowej, jeśli nie wszystkie lokale są wyodrębnione), nie zaś wspólnota mieszkaniowa. Odpowiedzialność za szkodę powstałą z zawalenia się takiego budynku lub oderwania jego części musi być jednak traktowana jako zobowiązanie dotyczące nieruchomości wspólnej, a więc podlega regulacji art. 17 u.w.l., który stanowi lex specialis względem art. 441 k.c. Zobowiązanymi do odszkodowania są więc wspólnota mieszkaniowa oraz odpowiadający z nią in solidum właściciele lokali, przy czym dług tych ostatnich jest podzielny i obciąża każdego z nich w proporcji do jego udziału w nieruchomości wspólnej[1].
Stanowisko orzecznictwa
W sprawach związanych z katastrofą hali w Chorzowie Skarb Państwa bronił się, że jakkolwiek dzierżawca jest posiadaczem zależnym gruntu, bo włada nim na podstawie umowy dzierżawy, ale jest posiadaczem samoistnym wzniesionego na tym gruncie budynku, bo zbudował go na własny koszt. Zatem to MTK, jako samoistny posiadacz budowli, były odpowiedzialne za jej zawalenie się. Skarb Państwa wskazywał, że nigdy nie objął w posiadanie hali wystawowej, gdyż jej wyłącznym posiadaczem był dzierżawca.
Mimo to Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 24 listopada 2010 r., sygn. akt I ACa 266/10 (Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Katowicach i Sądów Okręgowych 2011/2, poz. 5, s. 31, LexPolonica nr 2558823) uznał, że Skarb Państwa był posiadaczem samoistnym hali odpowiadającym na podstawie art. 434 k.c. Sąd stwierdził, że wprawdzie halą wystawienniczą od daty jej wzniesienia aż do czasu jej zawalenia władała spółka MTK, jednakże jej władztwo nie nosiło cechy posiadania samoistnego, jaką jest władanie rzeczą jak właściciel. Zdaniem Sądu spółka cały czas uznawała władztwo właściciela dzierżawionej nieruchomości, co wynika z postanowień umowy dzierżawy zawartej przez spółkę ze Skarbem Państwa. Na podstawie umowy właściciel gruntu nie tylko upoważnił dzierżawcę do wznoszenia na dzierżawionym gruncie hal wystawienniczych, lecz także zezwolił na przeznaczanie na ten cel umówionej części czynszu dzierżawnego. Ponadto Skarb Państwa zastrzegł sobie prawo do kontrolowania, czy przedmiot dzierżawny jest wykorzystywany zgodnie z umową. Zdaniem Sądu, to uprawnienie Skarbu Państwa dotyczyło także hal stanowiących części składowe wydzierżawionej nieruchomości. W ocenie Sądu w ten sposób Skarb Państwa zastrzegł sobie faktyczne władztwo m.in. nad wspomnianą halą i miał możliwość jego wykonywania.
Sąd uznał, że cechy posiadania samoistnego całego gruntu wraz z jego częściami składowymi, czyli animus (wola) i corpus (faktyczne władztwo), były ciągle po stronie właściciela gruntu. Fakt, że pozwany Skarb Państwa władztwa tego nie przejawiał na zewnątrz, nie miał istotnego znaczenia. Wejście skarżącego w samoistne posiadanie części składowej wydzierżawionej nieruchomości było wynikiem uzgodnień poczynionych przez strony w umowie dzierżawy.
W ocenie Sądu hala, mimo wzniesienia jej ze środków MTK, także w części środków przeznaczonych na czynsz była własnością Skarbu Państwa, bo stanowiła część składową dzierżawionej nieruchomości w rozumieniu art. 47 § 3 k.c. Budynek hali wystawienniczej był podpiwniczony, a jej elementy konstrukcyjne zostały posadowione na betonowych fundamentach lub żelbetowych podstawach. Również to, że zawalona hala została wzniesiona prawie dziesięć lat przed katastrofą budowlaną, nie pozwala przyjąć, że była ona połączona z gruntem tylko do przemijającego użytku. Do momentu katastrofy nic nie wskazywało, że budynek hali zostanie od gruntu odłączony. Tego typu budynek w ogóle nie może być odłączony od gruntu, a tylko niektóre z jego elementów po zburzeniu zasadniczej konstrukcji mogą być wykorzystane w innej budowli o podobnym przeznaczeniu.
Dalej Sąd argumentował, że z tych powodów hala nie mogła być przedmiotem odrębnego od własności gruntu prawa własności. Nie mogła też być przedmiotem odrębnego posiadania samoistnego.
W konsekwencji Sąd uznał MTK za posiadacza zależnego hali. Skarb Państwa nie zaprzeczył, że hala nie stanowiła części składowej należącej do niego nieruchomości gruntowej. Godząc się na wytworzenie rzeczy trwale związanej z gruntem, Skarb Państwa musiał liczyć się z tym, że stanie się właścicielem hali. Ponadto Skarb Państwa miał możliwość kontrolowania procesu budowy i poprawności konstrukcji. Dlatego w ocenie Sądu nieuzasadnione są twierdzenia Skarbu Państwa o braku władztwa nad wzniesioną budowlą.
Sąd podkreślił, że z umowy dzierżawy nie wynikało, aby sam fakt dokonania przez dzierżawcę nakładu w postaci wybudowania hali zmienił status dzierżawcy z posiadacza zależnego na posiadacza samoistnego tej budowli.
Pogłębioną prawnie argumentację przedstawił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 27 lipca 2012 r., sygn. akt V CSK 204/11 (LexPolonica nr 5029735, Izba Cywilna Biuletyn Sądu Najwyższego 2013/7–8), wywodząc, że – owszem – pozwane MTK władały faktycznie halą, ale było to posiadanie zależne. Jak wynika bowiem jednoznacznie z art. 337 k.c., posiadacz samoistny (Skarb Państwa) nie traci posiadania przez to, że oddaje rzecz w posiadanie zależne. Domniemanie z art. 339 k.c. mogłoby tylko wtedy przemawiać za posiadaniem samoistnym hali przez pozwaną spółkę, gdyby nie było wiadomo, w jakim charakterze władała ona przedmiotową halą lub gdyby podczas władania przestała się zachowywać jak posiadacz zależny, co pozwalałoby stwierdzić, że Skarb Państwa zupełnie zaniechał wykonywania swoich uprawnień jako posiadacz samoistny.
W ocenie SN, skoro Skarb Państwa, jako właściciel gruntu i jego samoistny posiadacz, oddał pozwanej spółce grunt w dzierżawę, skoro za zgodą Skarbu Państwa wzniesiono na tym gruncie halę, skoro pozwana spółka płaciła czynsz, a Skarb Państwa miał zastrzeżoną możliwość kontroli, czy grunt oddany w dzierżawę jest wykorzystywany zgodnie z celem określonym w umowie, to dla określenia charakteru posiadania nie trzeba sięgać po domniemanie z art. 339 k.c. Skarb Państwa jako właściciel gruntu jest także właścicielem wzniesionej na tym gruncie hali wystawienniczej, a tym samym samoistnym jej posiadaczem. Natomiast pozwana spółka MTK była posiadaczem zależnym, gdyż władała halą w zakresie wynikającym z umowy dzierżawy. Skarb Państwa jest posiadaczem samoistnym hali wystawienniczej, co uzasadnia jego odpowiedzialność na podstawie art. 434 k.c.
Na zakończenie tego wątku należy zauważyć, że żaden sąd nie podważył solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa i spółki MTK za szkody wyrządzone zawaleniem się hali. Oba podmioty były posiadaczami hali, z tym że każdy z nich w innym charakterze. Skarb Państwa jako posiadacz samoistny odpowiadał na zasadzie ryzyka na podstawie art. 434 k.c. Międzynarodowe Targi Katowickie jako posiadacz zależny odpowiadały na zasadzie winy na podstawie art. 415 k.c. W konsekwencji jeśli jeden z podmiotów naprawi szkodę, będzie mu służył regres w stosunku do pozostałych posiadaczy. Jeśli obok posiadacza, który odpowiada na zasadzie ryzyka będzie istniał jakiś inny podmiot odpowiedzialny na podstawie winy, wówczas posiadaczowi będzie służył pełny regres przeciwko sprawcy winnemu (art. 441 § 3 k.c.; patrz też wyrok Sądu Najwyższego z 4 lipca 1985 r., sygn. akt IV CR 202/85, LEX nr 8724). W sprawach, w jakich zapadły wymienione wyżej wyroki, poszkodowani pozwali solidarnie Skarb Państwa i spółkę MTK.
Skarb Państwa próbował bronić się przed poniesieniem odpowiedzialności za zawalenie się hali, wskazując, że MTK traktowały halę jako ich własność. Był to ich środek trwały, który amortyzowały. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach, wyrażonym w uzasadnieniu wyroku z 28 czerwca 2013 r., sygn. akt I ACa 280/13, LexPolonica nr 7392822, to, że pozwana wykazywała pawilon jako swój środek trwały, znaczenie miało jedynie dla rozliczeń finansowych i podatkowych, nie mogło mieć natomiast żadnego przełożenia na stosunki prawnorzeczowe.
Samoistny posiadacz, odpowiedzialny na podstawie art. 434 k.c., może się uchylić od swojej odpowiedzialności przez wykazanie jednej z dwóch przesłanek egzoneracyjnych, a mianowicie tego, że wypadek nie nastąpił wskutek braku utrzymania budowli w należytym stanie lub nie nastąpił wskutek wad w budowie. Pozwany Skarb Państwa żadnej z dwóch przesłanek nie wykazał, zachodzi zatem co do zasady jego odpowiedzialność.
Dzierżawca odpowiada in solidum z posiadaczem samoistnym
Sądy uznawały, że odpowiedzialność MTK opiera się na zasadzie winy, a podstawę tej odpowiedzialności stanowi art. 416 k.c., niezależnie bowiem od odpowiedzialności posiadacza samoistnego odpowiedzialność za zawalenie się budowli ponoszą osoby, które spowodowały je rozmyślnie lub przez niedbalstwo; odpowiedzialność tych osób i posiadacza, który nie udowodnił okoliczności zwalniających go od obowiązku naprawienia szkody, jest solidarna.
Podstawą odpowiedzialności z art. 416 k.c. jest dopuszczenie się czynu niedozwolonego przez osobę fizyczną, która została powołana jako piastun organu, czyli należycie umocowaną w ramach struktury tej osoby prawnej albo przez tę osobę prawną. Zdarzeniem, za które odpowiada osoba prawna, jest zachowanie piastuna organu w ramach kompetencji tego organu. Sądy wskazywały, że na MTK ciążył wynikający z art. 61 w związku z art. 5 ust. 2 Prawa budowlanego obowiązek używania hali w sposób zgodny z przeznaczeniem i wymaganiami ochrony środowiska oraz utrzymania jej w należytym stanie technicznym i estetycznym. Przyczyną katastrofy budowlanej była utrata nośności konstrukcji. Była ona spowodowana przez błędy projektowe, błędy wykonawcze, ale też zaniedbania prowadzące do powstania znacznie większego niż normatywne obciążenia śniegiem i lodem, niewłaściwe użytkowanie i niestosowanie się przez użytkownika hali do wytycznych projektanta w sprawie odśnieżania.
Okazuje się bowiem, że osoby pełniące funkcje w zarządzie MTK miały świadomość wadliwości konstrukcji dachu już od 2002 r., gdy doszło do nadmiernego ugięcia się dźwigarów konstrukcji dachowej obiektu, czego bezpośrednią przyczyną było przeciążenie konstrukcji dachu przez zalegający na nim śnieg. Mimo tej wiedzy zaniechano podjęcia odpowiednich działań zmierzających do zapewnienia sprawności technicznej hali i bezpiecznego jej użytkowania. Prace związane z odśnieżaniem dachu zakończono 10 stycznia 2006 r., nie doprowadzając do całkowitego usunięcia pokrywy śnieżnej oraz lodu z dachu. Decyzję o wstrzymaniu prac na dachu podjął zarząd. Spółka MTK poniosła więc winę wynikającą z zaniechania, zachodzi więc podstawowa przesłanka jej odpowiedzialności deliktowej.
Sądy zwróciły też uwagę na to, że na każdym podmiocie organizującym imprezy masowe, w tym także targi, ciąży obowiązek zapewnienia uczestnikom tych imprez bezpieczeństwa. W tym zakresie od podmiotu profesjonalnego wymaga się podwyższonej staranności na podstawie art. 355 § 2 k.c. Podjęcie w tej sytuacji decyzji o zaprzestaniu odśnieżania dachu i o wpuszczeniu do wnętrza hali ludzi musi spotkać się z jednoznacznie krytyczną oceną i doprowadzić do wniosku, że zarząd pozwanej nie hował nie tylko podwyższonej, lecz nawet elementarnej staranności, to zaś pozwala na postawienie jej zarzutu zawinionego w rozumieniu art. 415 k.c. i zaniechania działania, co z kolei rodzi jej (przewidzianą w art. 416 k.c.) odpowiedzialność.
Ocena samoistności posiadania zawalonej budowli przez właściciela gruntu – stanowisko odmienne
Zupełnie odmiennej wykładni pojęcia „samoistny posiadacz budowli” odpowiedzialnego na podstawie art. 434 k.c. dokonał Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z 6 sierpnia 2013 r., sygn. akt I ACa 226/13, LEX nr 1363398.
Co ciekawe, stan faktyczny był związany z omawianą wyżej katastrofą hali należącej do MTK. Podstawy powództwa, wytoczonego wyłącznie przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz przez Prezydenta Miasta Chorzowa, omawiam w następnym punkcie, w tym miejscu zwracam uwagę na fragment uzasadnienia wyroku, w którym Sąd Apelacyjny wskazał, że powód w procesie nie wykazał, że Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem budowli.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, skoro z twierdzeń obu stron procesu wynikało jednoznacznie, że budowlą tą – od chwili podjęcia decyzji o budowie, przebiegu procesu projektowania, przygotowania budowy, jej realizacji i posiadania oraz użytkowania – władały MTK, a zgodnie z treścią przepisu art. 339 k.c. domniemywa się, że ten, kto rzeczą włada, jest posiadaczem samoistnym, to powód nie obalił tego domniemania. W tym miejscu Sąd Apelacyjny powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 1966 r., sygn. akt I CR 80/66, OSNC 1967/2/24, LEX nr 459, którego teza brzmi: Jeżeli budynek znajduje się w zarządzie przedsiębiorstwa państwowego, to odpowiedzialność na podstawie art. 151 k.z. (art. 434 k.c.) ponosi przedsiębiorstwo, a nie Skarb Państwa.
Dalej Sąd Apelacyjny odniósł się do uzasadnienia projektu kodeksu zobowiązań – wyraził pogląd, że odpowiedzialny z art. 151 k.z. (obecnie art. 434 k.c.) jest posiadacz, a nie właściciel budynku, gdyż to posiadacz ma faktyczną władzę i może przedsiębrać środki zapobiegawcze: Posiadanie brać tu należy w technicznym znaczeniu prawa rzeczowego[2].
Wnioski końcowe
Artykuł 434 k.c., mimo z pozoru prostego brzmienia, wywołuje znaczne trudności interpretacyjne. Trudności te przekładają się na kierunki rozstrzygnięć sądowych, gdzie raz za szkody wyrządzone zawaleniem się budowli odpowiadają właściciel gruntu i dzierżawca in solidum, a raz wyłącznie dzierżawca.
Przy tej pierwszej koncepcji sądy uznają, że właściciel gruntu ponosi odpowiedzialność za jej zawalenie się na zasadzie ryzyka. Dzierżawca natomiast odpowiada na zasadzie winy.
W świetle przytoczonego orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Katowicach wydaje się, że przyznał on możliwość wyraźnego zastrzeżenia w umowie samoistnego posiadania budowli przez dzierżawcę, co mogłoby wykluczyć odpowiedzialność właściciela gruntu z art. 434 k.c. Jednakże w literaturze występują poglądy, że art. 434 k.c. jest normą ius cogens i żadna umowa zawarta między posiadaczem budowli a osobą trzecią nie zwolni go od odpowiedzialności, nawet w szczególności ustalenie w drodze umowy między posiadaczem a osobą trzecią, że osoba ta przejmuje na siebie ciężar odpowiedzialności za szkody powstałe na skutek zawalenia się budowli lub oderwania się jej części. Takie umowy mogą natomiast obowiązywać inter partes, w stosunku wewnętrznym między posiadaczem i osobą trzecią i mogą uzasadniać przejęcie długu posiadacza lub regres w stosunku do osoby trzeciej[3].
Ze względów praktycznych wydaje się zasadne, aby uznać, że między właścicielem gruntu a posiadaczem wzniesionej na nim budowli, która się zawaliła, występuje współuczestnictwo formalne, i wytaczać powództwo przeciwko obu podmiotom.
Z kolei pozwany właściciel gruntu powinien bronić się, argumentując, że od początku budowy tej budowli nie ma wpływu na to, aby budowla została wykonana prawidłowo i aby była prawidłowo eksploatowana, gdyż to posiadacz tej budowli ma faktyczną władzę nad nią i może przedsiębrać środki zapobiegające jej zawaleniu.
Łukasz Jędruszuk
radca prawny Kancelaria Ars Legis w Warszawie
Źródło: Temidium 1 (76) 2014