Nasz cel: Koalicja dla radców prawnych
opublikowano: 2014-07-11 przez: Mika Ewelina
komentarzy: 0
Wywiad z Włodzimierzem Chróścikiem, Wiceprezesem Krajowej Rady Radców Prawnych
Temidium: Panie Dziekanie, w listopadzie został Pan wybrany na funkcję Wiceprezesa Krajowej Rady Radców Prawnych...
Włodzimierz Chróścik: Na wstępie pragnę podkreślić, że traktuję tę nominację jako dowód uznania dla wszystkich radców prawnych skupionych w OIRP w Warszawie. To moja kolejna kadencja w piastowaniu tej funkcji, co pokazuje wzrastającą rolę Izby warszawskiej w strukturach krajowych.
Co uznaje Pan za podstawowy problem, którym musi się zająć nasz samorząd?
Najbardziej złożonym i trudnym problemem jest postępująca pauperyzacja radców prawnych, związana ze stagnacją na rynku usług prawnych i skokowym w ostatnich latach wzrostem liczby profesjonalnych prawników. Bez wątpienia zjawisko to najboleśniej dotyka nasze najmłodsze koleżanki i kolegów. Chociaż wiem, że również wśród radców z dłuższym zawodowym stażem sytuacja daleka jest od ideału… Dlatego uważam, że nadrzędnym celem funkcjonowania samorządu radców prawnych powinna być pomoc naszym członkom przez stworzenie im lepszych możliwości rozwoju zawodowego. Musimy zatem aktywnie wspomagać budowanie przewagi konkurencyjnej radców prawnych na rynku usług prawnych. Chciałbym inspirować Krajową Radę do prac i działań w tych obszarach. Na efekty tej aktywności czekają bowiem dziesiątki tysięcy radców, którzy nie tylko winni mieć poczucie, że należą do elity zawodowej naszego kraju, ale przede wszystkim powinni mieć tego namacalne dowody.
To ambitne zadanie…
Zdaję sobie sprawę z faktu, że nic nie dzieje się samo – niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Samorząd radców prawnych tworzą tysiące doskonale wykształconych, inteligentnych osób. Reprezentujemy elitę tego kraju. Stąd też nie będę dokonywał populistycznych prognoz wskazujących, że już jutro rynek usług prawnych czeka rewolucja. Wszyscy wiemy, że na efekty pracy w tym zakresie musimy poczekać. Wymaga to również współdziałania ze strony innych podmiotów – przede wszystkim dobrej woli ustawodawcy, w którego gestii leży dalsze poszerzenie kompetencji radców prawnych w obszarach dziś zastrzeżonych dla chociażby rzeczników patentowych czy notariuszy.
Jak postrzega Pan na tym tle rolę Izby warszawskiej?
Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie, ze względu na największy potencjał w kraju, powinna odgrywać rolę lidera i koordynatora. Przede wszystkim powinniśmy zbudować na poziomie okręgowych izb nowoczesną i skuteczną koalicję na rzecz faktycznego wsparcia radców prawnych w ich rozwoju zawodowym. To właśnie od aktywności poszczególnych izb zależy skuteczna realizacja każdego przedsięwzięcia powziętego na forum KRRP. Wydaje się zatem oczywiste, że pomysły sprawdzone w Izbie warszawskiej mogą stać się inspiracją dla pozostałych izb. Moim zdaniem dzięki temu uda się stworzyć system współdziałania naszego samorządu na szczeblu lokalnym, który – jak wskazują doświadczenia – jest najbardziej efektywny. Kto inny bowiem, jak nie radcowie w Olsztynie, Szczecinie czy Poznaniu, najlepiej identyfikuje zagrożenia i przeszkody dla właściwego wykonywania zawodu? To samo dotyczy także stolicy. Przykładem udanej pracy na rzecz wszystkich radców prawnych może być choćby ostatnia wygrana Izby warszawskiej w sprawie o ogromnym wręcz znaczeniu dla wszystkich radców prawnych oraz okręgowych izb. W listopadzie 2013 roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę organów podatkowych reprezentowanych przez Ministra Finansów, który odmówił naszej izbie prawa do zwolnienia z VAT od szkoleń związanych z doskonaleniem zawodowym. Rok wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny uwzględnił nasze stanowisko, od czego fiskus się odwołał i przegrał. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny. To dobry przykład na to, jak skuteczne działania jednej izby mogą pozytywnie wpływać, ułatwiać zawodowe życie tysięcy radców prawnych i izb samorządowych w całym kraju. Kolejne pomysły, które powstają dziś w naszej Izbie, już niebawem zaczną przybierać zinstytucjonalizowane formy. Wtedy też zaczniemy naszą warszawską kampanię wokół tej problematyki.
Czyli plan jest taki, aby połączyć zarówno Pana aktywność w KRRP, jak i aktywność Izby warszawskiej, dla zbudowania swoistej koalicji dla radców prawnych?
To bardzo trafne określenie. Nowoczesny samorząd w XXI wieku musi działać inaczej niż dotychczas. Powinniśmy w końcu zdać sobie sprawę, że naszym kapitałem są przede wszystkim nasi członkowie. A przedstawiciele władz w poszczególnych okręgowych izbach i Krajowej Radzie są powołani po to, aby pracować na rzecz tych członków. Odwrotna sytuacja, którą niekiedy można było wcześniej obserwować, jest w mojej ocenie nie do przyjęcia. Formuła otwartego samorządu, którego zasadniczą i nadrzędną misją jest pomoc wszystkim radcom prawnym, jest mi i moim współpracownikom z Izby warszawskiej szczególnie bliska. Tu właśnie dochodzimy do sedna: konieczne jest zbudowanie skutecznej koalicji na rzecz rozwoju zawodu radcy prawnego. Potrzeba nam do tego zaangażowania przedsiębiorców, polityków, przedstawicieli mediów, ale również nauczycieli oraz reprezentantów organizacji pozarządowych. Jest to wyzwanie o fundamentalnym wręcz znaczeniu dla przyszłości profesjonalnego rynku usług prawnych i jakości wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Zdaję sobie jednak sprawę, że aby ten cel osiągnąć, trzeba opracować realną strategię wsparcia publicznego dla naszych pomysłów. Słowo „realna” jest tu najistotniejsze, ponieważ musi ona odzwierciedlać właśnie rzeczywiste potrzeby naszego środowiska. A co potem? Odpowiedź jest prosta – trzeba ją z żelazną konsekwencją realizować. Nie zważając na to, że wielu będzie nam nieprzychylnych. Jeżeli jednak ktoś gdzieś zamknie nam drzwi przed nosem, musimy po prostu znaleźć inne wejście… Zatem aktywność… To słowo klucz. Bez tego niczego nie osiągniemy. Musimy wyjść do innych, inspirować, niekiedy wręcz wymuszać. Tak rozumiem tę część swojej misji na rzecz warszawskich radców prawnych.
Gdzie dostrzega Pan największe przeszkody mogące utrudnić realizację tego planu?
Może się to wydać dziwne, ale taką przeszkodą mogą być ambicje i partykularne interesy niektórych osób wewnątrz naszego środowiska, mających na celu przeszkodzenie chyba w każdym działaniu, nawet tym najbardziej potrzebnym, inicjowanym obecnie w naszej Izbie. To ambicje, które ostatnio przejawiają się w zupełnie niezrozumiałym publicznym szkalowaniu samorządu i jego władz. Ich elementem są wypowiedzi niemające oparcia w faktach, podające nieprawdę. Oczywiście wzbudzają one żywy oddźwięk. Osobiście ogromnie mnie martwią, gdyż nasz zawód i samorząd znajdują się w trudnej sytuacji. Czekają na nas wielkie wyzwania, które wymagają od wszystkich odrzucenia prywatnych resentymentów. Każdy, kto chce aktywnie wspierać działania na rzecz radców prawnych, jest mile widziany. Uważam, że lepiej spożytkować energię na pomoc koleżankom i kolegom niż na działania z pobudek osobistych i we własnym interesie, ze szkodą dla całego środowiska. Pragnę prosić wszystkich naszych czytelników, aby weryfikowali tezy zawarte w tego typu wystąpieniach medialnych. Odpowiemy na każde Państwa pytanie. Jesteśmy przy tym otwarci na polemikę, pod warunkiem jednak, że będzie się ona odnosiła do faktów. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że tam, gdzie główną rolę odgrywają po prostu emocje, jakakolwiek dyskusja od samego początku będzie oparta na nieracjonalnych przesłankach.
Władze Izby warszawskiej będą formalnie reagowały na tego typu ataki?
Od lat pracuję dla dobra radców prawnych i proszę mi wierzyć, że nie pozwolę na to, aby tego typu ataki niszczyły nasz samorząd, dorobek wielu wartościowych osób zaangażowanych w działalność naszej Izby. Czasy pobłażania dla tego typu szkodliwej – dodam: opartej na prywacie – działalności dobiegły końca. Kodeks Etyki Radcy Prawnego daje nam wiele możliwości rozwiązania tego rodzaju problemów. Pragnę zapewnić wszystkich Czytelników, że w razie potrzeby z całą stanowczością skorzystamy z tej drogi. Biorąc pod uwagę jakość tych publikacji, mam nadzieję, że dodatkową, i to dotkliwą dolegliwością dla ich autorów będzie także zwykła, ludzka śmieszność…
Przed radcami prawnymi są uprawnienia do obrony karnej. To trudne wyzwanie czy szansa dla radców z naszej Izby?
Po pierwsze nie demonizowałbym tego problemu. Prawo karne, chociaż niektórzy chcą je tak widzieć, nie jest jakąś mityczną dziedziną, której opanowanie byłoby niemożliwe dla profesjonalnych prawników. Co istotne, według zapewnień Ministerstwa Sprawiedliwości obronami karnymi w naszym samorządzie będą się zajmowali tylko ci radcowie prawni, którzy wyrażą taką wolę. Nie ma zatem obawy, że takim obowiązkiem zostanie obarczony ktoś z koleżanek i kolegów, kto nie będzie chciał zmieniać swojego profilu zawodowego. Dla wszystkich radców prawnych zainteresowanych tą problematyką Izba warszawska przygotowuje nowoczesny, kompleksowy program szkoleń z zakresu prawa karnego materialnego i procesowego, które prowadzić będą wybitni specjaliści – autorytety w tych dziedzinach prawa. W trakcie tych szkoleń zostaną wykorzystane zarówno tradycyjne formy wykładowe i seminaryjne, jak i nowoczesne narzędzia e-learningowe. Będzie to pierwszy tego typu system w izbach radcowskich, stąd też liczę na pomoc przy jego budowaniu wszystkich, którym bliska jest ta tematyka.
Jak Pan Dziekan podsumuje niemal pół roku kadencji nowych władz Izby warszawskiej?
Wchodzimy w trudny i wymagający okres dla naszego samorządu. Zmiana specyfiki wykonywania zawodu radcy prawnego, wyzwania związane ze stagnacją na rynku usług prawnych oraz stale rosnące potrzeby radców prawnych wymuszają na nas zmianę formuły funkcjonowania zarówno samej Izby, jak i jej władz. Początkowy okres poświęciliśmy na przygotowanie inicjatyw mających na celu pomoc radcom prawnym oraz na przygotowanie nowych zasad pracy warszawskiego samorządu. Musieliśmy również wdrożyć procedury oszczędnościowe i generujące przychody, bowiem sytuacja finansowa Izby wymagała pilnej naprawy. Efekty tych działań będą widoczne już w 2014 roku. Zapraszam wszystkie koleżanki i kolegów do współpracy z naszą Izbą. Razem możemy zbudować samorząd, który będzie dla nas, dla wszystkich radców. To bowiem od nas wszystkich zależy jego kształt. Moim celem jest, aby już niedługo nikt spośród radców prawnych nie zadał pytania: „Co mi daje przynależność do samorządu?”. Rozpoczniemy nowe działania integracyjne, poszerzymy i uatrakcyjnimy ofertę szkoleniową, przeprowadzimy akcje wizerunkowe skierowane do naszych potencjalnych klientów. W większym niż wcześniej stopniu będziemy współpracowali z przedsiębiorcami. Do realizacji tych zamierzeń zobowiązałem się w trakcie wyborów i jest to dla mnie priorytet, z którego wykonania będę zdawał relacje warszawskim radcom prawnym. Podkreślę, że transparentność i przejrzystość działania organów naszej Izby należą do najważniejszych elementów zmiany zasad funkcjonowania warszawskiego samorządu.
I na koniec – rozumiem, że te idee będzie Pan chciał również przenosić na grunt krajowy?
Jest to nie tylko pożądane, ale wręcz konieczne. Nasz samorząd powinien przecież zmieniać się nie tylko w obrębie okręgowych izb, ale również na szczeblu krajowym. Każdy radca prawny ma prawo wiedzieć, co robimy, na co przeznaczane są jego składki i jakie w efekcie ma z tego wymierne korzyści. To rozsądne rozwiązanie. Jego realizacja sprzyjać będzie dalszej budowie zaufania i integracji samorządu z jego członkami. Współcześnie nie ma już innej drogi. Czasy, gdy postrzegano samorząd jako „niedostępną twierdzę”, w mojej ocenie muszą minąć bezpowrotnie. Izba warszawska dysponuje niezwykle silną i merytoryczną reprezentacją w Krajowej Radzie Radców Prawnych i głęboko wierzę, że dzięki temu uda nam się szybko podjąć inicjatywy w tym zakresie. Jednym słowem – idą nowe czasy…? To dobre podsumowanie. Idą nowe czasy. Nasz samorząd wyraźnie się odmładza. Już dziś około połowy naszych członków ma mniej niż 40 lat. Musimy znaleźć sposób, żeby jak najlepiej zagospodarować olbrzymią energię, jaka drzemie w tych osobach. Spożytkowanie tej energii z korzyścią dla wszystkich radców prawnych to kolejne wyzwanie, któremu musimy poświęcić się bez reszty.
Dziękujemy za rozmowę
Komentarze (0)
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy